Sąd aresztował kierowcę, który zbiegł z miejsca śmiertelnego wypadku
fot. Policja
Na trzy miesiące do aresztu trafił 22-latek podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego po pijanemu. Śledztwo prowadzone w tej sprawie ustali ostateczne przyczyny i okoliczności zdarzenia. Za przestępstwo to grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Inne z kategorii
Przypomnijmy: do zdarzenia doszło w sobotę (23 lutego) po godz. 21.00. Dyżurny świeckiej komendy odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że w Sulnowie (pow. świecki) doszło do wypadku drogowego. Na miejsce skierował patrol ruchu drogowego. Pracujący na miejscu policjanci wstępnie ustalili, że kierujący audi, na prostym odcinku drogi, nie dostosował prędkości do panujących warunków w wyniku czego zjechał na prawe pobocze, a następnie uderzył w drzewo. Na skutek zdarzenia 22-letni pasażer pojazdu poniósł śmierć na miejscu, a drugi (18 lat) z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala.
Kierujący pojazdem, przed przybyciem służb, oddalił się z miejsca zdarzenia. W wyniku podjętych przez policjantów działań około godziny 1.15 został zatrzymany w miejscowości Kozłowo (pow. świecki). Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie.
fot. Policja
W poniedziałek (25 lutego) 22-latek usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku po pijanemu. Za przestępstwo to grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Świeccy policjanci po zebraniu materiału dowodowego zwrócili się z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Prokuratura i sąd przychyliły się, dlatego trzy najbliższe miesiące spędzi on za kratami.
Źródło: Policja