Dekomunizacja zablokowana przez PO i SLD. Przegłosowali tylko ulicę Jeremiego Przybory
W przerwie między głosowaniami radni PO i SLD zwołali briefing prasowy, na którym tłumaczyli dlaczego głosują przeciwko kandydaturom zgłoszonym przez PiS / fot. wb
Tylko jedna spośród dziewięciu ulic przeznaczonych do zdekomunizowania zmieni swoją nazwę. Jeremi Przybora zastąpi Józefa Powalisza. Pozostałe kandydatury, m.in. Jana Nowaka-Jeziorańskiego i Krzysztofa Gotowskiego, przepadły głosami radnych PO i SLD.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Politycy PiS zaproponowali, aby ulica Stanisława Lehmana zmieniła nazwę na Bernarda Śliwińskiego, Teodora Duracza na Krzysztofa Gotowskiego, Oskara Langego na Jana Nowaka-Jeziorańskiego, Józefa Powalisza na Jeremiego Przybory, Zygmunta Berlinga na Studencką, Armii Ludowej na Legionów Polskich, Planu 6-letniego na Ku Słońcu, Bolesława Rumińskiego na Kowalską, a park Zbigniewa Załuskiego chcieli przemianować na Leszka Jana Malinowskiego. Obowiązek tych zmian nakłada na Bydgoszcz ustawa dekomunizacyjna.
W środę (12 lipca) tylko jedna z tych propozycji zyskała uznanie w oczach radnych. Sukcesem zakończyło się głosowanie w sprawie zmiany patrona ulicy Józefa Powalisza na Jeremiego Przyborę. Za wprowadzeniem nowej nazwy było 15 radnych. Oprócz 12 radnych z klubu PiS i niezrzeszonego Bogdana Dzakanowskiego, projekt poparli radni SLD: Kazimierz Drozd i Jan Szopiński. Przeciwko kandydaturze Jeremiego Przybory zagłosowało 13 radnych z klubów PO i SLD.
Wszystkie pozostałe propozycje zaproponowane przez PiS zostały odrzucone. Koalicja PO-SLD głosowała przeciwko zmianom (niektórzy wstrzymywali się od głosu), a za był PiS i Bogdan Dzakanowski. Większość głosowań kończyła się wynikiem 15:13 przeciwko zmianom.
PO chce konsultacji
– My wszystkie te osoby bardzo cenimy i szanujemy ich dokonania. Tym bardziej jest nam trudno głosować przeciwko. Ale głosujemy nie przeciwko tym osobom, ale trybie zapadania decyzji. Chcemy powołania konsultacji społecznych – komentowała radna Monika Matowska.
Po zakończeniu debaty na sesji, prezydent Rafał Bruski zarządził przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie propozycji przedstawionych przez PiS. Odbędą się one w terminie od 24 lipca do 21 sierpnia. – Konsultacje będą miały charakter lokalny i adresowane będą wyłącznie do mieszkańców i podmiotów mających swoją siedzibę lub prowadzących działalność na wskazanych obszarach – czytamy w komunikacie Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Bydgoszczy.
PiS: Ta sesja to wstyd
– Nie wiem, jak mam teraz spojrzeć w twarz rodzinom i przyjaciołom Krzysztofa Gotowskiego albo potomkom żołnierzy Legionów Polskich? Co mam powiedzieć? Że radni SLD i PO byli przeciwko? Dla mnie to skandal ogólnopolski. Jest mi wstyd – grzmiał Jarosław Wenderlich z klubu PiS.
W słowach nie przebierał także radny Stefan Pastuszewski. – Nie zdziwiłbym się, gdyby rodziny Krzysztofa Gotowskiego czy Jana Nowaka-Jeziorańskiego zakazały nam używania ich nazwisk jako patronów w przyszłości. Nazwiska nie mogą być karta przetargową w marnym targu politycznym. Pani Matowska mówi, że nie głosowała przeciwko konkretnym osobom, a przecież tak właśnie było. Były dziś próba zerwania sesji, przerwania jej. Mowa o konsultacjach to absolutnie chwyt polityczny. Wstydzę się za dzisiejszą sesję – powiedział doświadczony radny.
Więcej w czwartkowym wydaniu "Tygodnika Bydgoskiego"