Nowa sygnalizacja w Fordonie. Na rogu Fordońskiej i Brzechwy
Skrzyżowanie ulic Fordońskiej i Jana Brzechwy / fot. Google Maps
W przyszłym roku drogowcy mają rozpocząć przygotowania do przebudowy skrzyżowania ulic Fordońskiej i Jana Brzechwy. W ramach inwestycji w tym miejscu powstanie sygnalizacja świetlna.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Na skrzyżowaniu ulic Fordońskiej i Jana Brzechwy wielokrotnie dochodziło do wypadków z udziałem pieszych, także śmiertelnych. Przyczyną tych zdarzeń jest z reguły zbyt wysoka prędkość. Większość kierowców niewiele bowiem sobie robi z ograniczenia prędkości do 40 km/h.
- Zainstalowanie sygnalizacji świetlnej w tym miejscu to jedyne rozwiązanie pozwalające zdyscyplinować kierowców i zapewnić bezpieczeństwo pieszym. Jest wśród nich wielu rodziców z małymi dziećmi z sąsiedniego przedszkola, a także młodych ludzi – studentów UTP. Dotychczasowe oznakowanie drogi nie jest wystarczającym środkiem, aby uniknąć ofiar lekkomyślnych kierowców – twierdzi Katarzyna Zwierzchowska, radna PO z Fordonu. Wystosowała do władz miasta interpelację z prośbą o zamontowanie na krzyżówce świateł.
Prezydent Rafał Bruski zapewnił, że Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej zaplanuje w przyszłorocznym budżecie inwestycyjnym budowę sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Fordońskiej - Jana Brzechwy – Transportowej. - Budowę sygnalizacji świetlnej należy powiązać z przebudową skrzyżowania. Przebudowa musi objąć jezdnię, jak również uwzględnić konieczność zmiany lokalizacji przejść dla pieszych. W związku z powyższym zadanie będzie wymagało opracowania kompleksowego projektu przebudowy skrzyżowania wraz z opracowaniem projektów elektrycznych i programowych sygnalizacji świetlnej – czytamy piśmie do radnej, pod którym podpisał się prezydent.
Sygnalizacja ma nie tylko poprawić bezpieczeństwo pieszych, ale także zmotoryzowanych. Z powodu natężenia ruchu, wyjazd z ulicy Jana Brzechwy w kierunku Starego Fordonu graniczy z cudem. Największą trudność sprawia on autobusom komunikacji miejskiej. Kierowcy muszą czekać nawet kilka minut, albo liczyć na życzliwość innych uczestników ruchu.