PiS chce zmian w kodeksie wyborczym. Prezydent tylko na dwie kadencje
Nad projektem zmian w kodeksie wyborczym pracował także poseł Łukasz Schreiber/ fot, Anna Kopeć
Jedna komisja nadzoruje głosowanie, a druga liczy głosy. Kamery w lokalach wyborczych. Tak będą wyglądały najbliższe wybory samorządowe. Posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt zmian w kodeksie wyborczym.
Inne z kategorii
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
Nad projektem ustawy pracowała trójka posłów Prawa i Sprawiedliwości: Łukasz Schreiber, Marcinem Horała i Szymon Szynkowskim vel Sęk.
Rewolucja czeka nas w wyborach samorządowych. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą mogli sprawować urzędy tylko przez dwie kadencje.
- Wsłuchując się w głos pana prezydenta, opozycji i samorządowców, nie dzieje się to z zaliczeniem już odbytych kadencji, a pierwsza kadencja jest liczona od roku 2018 – tłumaczył poseł Łukasz Schreiber.
Kandydaci na te stanowiska nie będą mogli jednocześnie startować w wyborach do rady powiatu i sejmiku województwa, ale do rady gminy – już tak.
Ponadto zostaną zlikwidowane jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach do rady gminy. W każdym okręgu wybierałoby się od 3 do 7 radnych. PiS chce także, aby w trakcie wyborów, w lokalach pojawiły się kamery, a także powołać dwie komisje wyborcze w jednym okręgu. Jedna nadzorowałaby głosowanie, a druga liczyła głosów. Wzrosnąć miałyby także kompetencje mężów zaufania, którzy mogliby brać udział we wszystkich pracach komisji. Projekt zakłada zniesienie głosowania korespondencyjnego.
PiS szykuje także reformę PKW. - Organizacja wyborów przejść ma w ręce Państwowej Komisji Wyborczej. Zmiana ta wejdzie w życie po wyborach parlamentarnych w 2019 roku, dlatego nie będzie miała wpływu na najbliższe wybory samorządowe oraz parlamentarne – dodał poseł Schreiber.
AF