Matury rozpoczęte. Czym zaskoczył pierwszy egzamin?
fot. Anna Kopeć / Archiwum
Majówka trwa w najlepsze, jednak już dzisiaj (4 maja) maturzyści zaczęli swoje zmagania z egzaminem dojrzałości. Na początek tradycyjnie matura z języka polskiego. Uczniowie musieli zmierzyć się z „Lalką” Bolesława Prusa lub wierszem Ernesta Brylla.
Inne z kategorii
Iwaneczko zagra w Bydgoszczy [ZAPOWIEDŹ]
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Pierwszy z tematów wypracowań brzmiał „Tęsknota - siła niszcząca, czy budująca ludzkie życie?”. Swoją opinię zdający mieli przedstawić w oparciu o fragment „Lalki” i dowolnie wybrany tekst kultury. Drugim tematem była analiza wiersza Ernesta Brylla „Bądźmy dla siebie bliscy, bo nas rozdzielają”.
Maturzystom z bydgoskiego Technikum Mechanicznego nr 1 zdecydowanie bardziej pasował pierwszy temat. Jak sobie poradzili? – Nie było źle. To, czy tęsknota niszczy, czy buduje, to temat-rzeka. Można się było szeroko wypowiedzieć – mówią. Mniej entuzjastycznie ocenili pozostałe pytania z arkusza egzaminacyjnego.
– Pytania czasem pozostawiały wiele do interpretacji. Sformułowanie nie zawsze było takie do końca zrozumiałe. Ale jeśli się parę razy przeczytało, to dało radę napisać. Więc z dzisiejszej matury jesteśmy raczej zadowoleni, wszystko na plus – cieszą się absolwenci „Mechanika”.
Poniedziałkowego egzaminu z matematyki się nie obawiają. – Mamy umysły bardziej ścisłe, więc do matematyki jesteśmy dobrze nastawieni – deklarują.
Maraton aż do końca maja
Matury w 2018 roku potrwają od 4 maja (piątek) do 23 maja (środa). Dzisiejsza matura z języka polskiego na poziomie podstawowym to pierwszy z egzaminów. O godzinie 14.00 odbędzie się jeszcze matura z języka polskiego na poziomie rozszerzonym. Po pierwszej części maturzyści mają dwa dni wolnego – o ile dana komisja egzaminacyjna nie zaplanowała na sobotę (5 maja) egzaminów ustnych. Taka możliwość została bowiem przewidziana w maturalnym harmonogramie.
Następny egzamin abiturienci napiszą w poniedziałek (7 maja). Będzie to najmniej lubiana - i dla większości najbardziej pechowa – matematyka. W ubiegłym roku oblał ją co szósty maturzysta.
W następnych dniach do egzaminu przystąpią uczniowie, którzy wybrali język angielski, rozszerzoną maturę z matematyki, biologię, wiedzę o społeczeństwie czy informatykę. Kolejny tydzień to egzaminy m.in. z geografii, fizyki, chemii, historii oraz języków obcych (niemiecki, rosyjski, francuski). Część ustna egzaminu maturalnego jest przeprowadzana w szkołach według harmonogramów ustalonych przez przewodniczących zespołów egzaminacyjnych i potrwa niemal do końca maja.
Minimum sześć egzaminów
Maturzyści obowiązkowo muszą przystąpić do sześciu egzaminów: pisemnych na poziomie podstawowym z języka polskiego, obcego i matematyki, ustnych z języka polskiego i obcego oraz pisemnego z wybranego przez siebie przedmiotu na poziomie rozszerzonym. Ten ostatni nie ma progu zdawalności, można nie zdobyć na nim ani jednego punktu, a mimo to otrzymać świadectwo dojrzałości. Natomiast z pozostałych egzaminów uczniowie muszą otrzymać co najmniej 30% możliwych do uzyskania punktów. Na wyniki egzaminów abiturienci będą musieli poczekać do 3 lipca.
Podobnie jak rok temu, będą mogli odwołać się od uzyskanych wyników do niezależnych ekspertów.
jg
fot. archiwalne, Zespół Szkół Handlowych w Bydgoszczy