Świętowali 55. rocznicę odsłonięcia pomnika Tysiąclecia Państwa Polskiego
fot. Anna Kopeć
Projektant Stanisław Lejkowski oraz przedstawiciele bydgoskich stowarzyszeń w sobotę (23 lipca) uczcili „urodziny” pomnika Tysiąclecia Państwa Polskiego na skwerze Leszka Białego. W maju, w wyniku starań społeczników, monument został wpisany do rejestru zabytków województwa kujawsko-pomorskiego.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Obiekt odsłonięto 22 lipca 1967 roku. Jego twórca, Stanisław Lejkowski, opowiedział o różnicach między pierwotnym projektem a dopuszczoną realizacją. – Miał być duży znicz i orzeł siadający do swojego gniazda. Dwaj „smutni panowie” kazali mi zdjąć orła, bo przypominał im orła spod Monte Cassino – tłumaczył architekt. – To oni zaproponowali, żeby były trzy orły: Piastowski, Jagielloński i ówczesny, PRL-owski. Dwa bez korony i jedne z koroną, jak najmniejszą – mówił.
Do pomnika miały z dwóch stron prowadzić schody. Pierwotnie zaplanowano płaskorzeźby przedstawiające historię Polski, z postaciami prawie naturalnej wielkości, te jednak również nie zyskały aprobaty – było na nich „za dużo świętych”. Decyzją władz pomnik odsłonięty w ramach obchodów tysiąclecia państwa został przemianiowany na pomnik czynu społecznego – dodano, niezachowany do dziś, napis „Lud Ziemi Bydgoskiej Ojczyźnie”.
W ubiegłym roku pomnik miał zostać wyburzony, w jego obronę zaangażowali się jednak społecznicy. 18 października Bydgoskie Stowarzyszenie Miłośników Zabytków „Bunkier” złożyło w biurze Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wniosek o wpisanie monumentu do rejestru zabytków. Pozytywna decyzja w tej sprawie została wydana w maju bieżącego roku.
– Opowiedzieliśmy się za tym, żeby ten pomnik zostawić, dlatego że to już pewien element historii miasta, łączący przeszłość, przyszłość i teraźniejszość. Nawet padały sugestie, żeby przywrócić pierwotną koncepcję architekta – tłumaczył prof. Dariusz Markowski, przewodniczący Rady ds. Estetyki Miasta podczas sobotnich (23 lipca) obchodów rocznicy odsłonięcia pomnika.
W obronę obiektu było zaangażowane także Stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych – dziś Bydgoski Ruch Miejski. – Uważamy, że ten monument jest ważnym akcentem tożsamościowym. Pomnik został wpisany do rejestru zabytków, zostały uznane wartości historyczne, artystyczne tego dzieła, jest charakterystycznym elementem swoich czasów – wskazał. Dodał także, że otwartą pozostaje kwestia zagospodarowania skweru, na którym stoi monument, już po zaplanowanej w tym miejscu inwestycji MWIK, tj. budowie zbiorników retencyjnych. – Potem na pewno ten skwer będzie musiał być odtworzony, w jakiś przyjazny, ciekawy sposób eksponujący pomnik. Pomysłów może być wiele – mówił w sobotę prezes Ruchu Paweł Górny.
Jan Trojan, pomysłodawca uroczystości, przypomniał, że rocznica odsłonięcia pomnika nieprzypadkowo przypada 22 lipca, w rocznicę ogłoszenia manifestu PKWN, która była najważniejszym świętem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. – Większość inwestycji było finalizowanych albo w okolicach 22 lipca albo 1 maja, w Święto Pracy – tłumaczył. Argumentował jednak, że data odsłonięcia pomnika nie oznacza, że propaguje on komunizm.– Pomnik był elementem rywalizacji Kościoła i państwa na temat tego, kto lepiej zorganizuje obchody tysiąclecia państwa polskiego. To jest element naszej historii; nie należy likwidować świadków historii, zwłaszcza że ten pomnik nie ma żadnego sierpa i młota, nie ma żadnego odwołania do ustroju totalitarnego – przekonywał.
Czytaj także: Czytaj też: Zostawić, zapomnieć, zburzyć – czyli bydgoskie podejście do zabytków
Zdjęcia: Anna Kopeć