Torowisko do Fordonu znów faluje. Remont w sierpniu
Tramwaj na dworcu Bydgoszcz Wschód / fot. Anna Kopeć
Kilka cieplejszych dni sprawiło, że tory na trasie do Fordonu ponownie się wykrzywiły. Tramwaje znów muszą miejscami zwalniać do 10 km/h. Na sierpień zaplanowano remont torowiska.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
- Na ulicy Lewińskiego, za zjazdem z estakady, kilkaset metrów przed przystankiem przy ul. Rejewskiego tory znów się wykrzywiły. Motorniczowie zwalniają do 10 km/h – alarmują pasażerowie z Fordonu.
Awarię potwierdza spółka Tramwaj Fordon. - Pasażerowie są bezpieczni, a tramwaje kursują bez opóźnień – uspokaja prezes spółki Maciej Kozakiewicz. Zapowiada, że w sierpniu torowisko zostanie wyremontowane. - Chcieliśmy przeprowadzić remont już wiosną, zanim zrobi się gorąco. Do wykonania prac niezbędna jest jednak podbijarka torowa, a tych maszyn jest w Polsce niewiele. Mieliśmy zarezerwowaną podbijarkę z Łodzi, ale uległa awarii. Znaleźliśmy taką maszynę w Pabianicach, będzie wolna w sierpniu – tłumaczy Maciej Kozakiewicz.
Torowisko wymaga naprawy na dwóch odcinkach: na wspomnianym łuku wzdłuż ulicy Lewińskiego, a także w okolicach ronda ONZ przy ul. Akademickiej. Konieczne będzie podbicie i dobalastowanie torowiska. Na feralnych odcinakach zamontowane zostaną także przyrządy dylatacyjne o lepszych parametrach, dzięki którym torowisko nie będzie się już odkształcać.
- Prace remontowe będą prowadzone w weekendy, od piątku wieczorem do poniedziałku nad ranem. Liczymy, że uda się nam wszystko zrobić w dwa, maksymalnie trzy sierpniowe weekendy – mówi Maciej Kozakiewicz. Na czas remontu zostanie uruchomiona zastępcza komunikacja autobusowa.
Ile będzie kosztował remont torowiska, które zostało oddane do użytku raptem w styczniu ubiegłego roku? - Tworzymy i negocjujemy kosztorys, także nie chciałbym jeszcze rzucać kwotami. Część prac będzie wykonana w ramach gwarancji, bezpłatnie, a część na nasz koszt – mówi Maciej Kozakiewicz.
Pierwszy raz awaria torowiska do Fordonu sparaliżowała ruch tramwajowy w czerwcu ubiegłego roku, podczas pierwszej fali upałów. Tory wykrzywiły się do tego stopnia, że przejazd był niemożliwy. Po doraźnej naprawie tramwaje wróciły na trasy, a tory były polewane zimną wodą. Koszt budowy 10-kilometrowego torowiska i zakup 12 nowych tramwajów kosztował 437 mln zł.