W Bydgoszczy wielkie centrum logistyczno-transportowe
Drogę do stworzenia w Bydgoszczy portu rzecznego o znaczeniu międzynarodowym otwiera podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę aktu ratyfikacyjnego europejskiego porozumienia AGN/ Fot. K-PUW
W Bydgoszczy mają krzyżować się drogi transportu drogowego, kolejowego i w przyszłości wodnego. Budowa portu multimodalnego o międzynarodowym znaczeniu, jak podkreśla wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz, będzie priorytetem dla regionu.
Inne z kategorii
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Bohaterowie Solidarności. Walka o dziedzictwo polskie, która się nie skończyła [KOMENTARZ, WIDEO]
Budowa portu rzecznego w Bydgoszczy to kwestia kilkunastu lat, ale już teraz trzeba jak najszybciej podjąć działania w sprawie powstania w Bydgoszczy portu wewnętrznego - kolejowego. Miasto, oprócz doskonałego położenia, dysponuje odpowiednią infrastrukturą kolejową.
Dzisiaj posłowie z Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej obejrzeli prezentację, dotyczącą budowy korytarza transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T) oraz portu wewnętrznego dla portów Trójmiasta w województwie kujawsko-pomorskim.
- Bardzo się cieszę, że w tej sprawie jesteśmy w zespole parlamentarnym jednomyślni. Sprawa jest bardzo ważna, bo to ogromna szansa dla Bydgoszczy. Ta infrastruktura kolejowa, którą mamy, stwarza nam możliwość, aby stać się ważnym centrum dla portów w Gdańsku i Gdyni. Takie miasto jak Hamburg ma 12 portów wewnętrznych, w Polsce nie ma ani jednego. Do portów morskich przypływają kontenerowce, trzeba je jak najszybciej rozładować i wywieźć z portu. Bydgoszcz dzięki temu, że dysponuje infrastrukturą kolejową, może stać się takim miejscem, gdzie te kontenery byłyby składowane i gdzie odbywałby się ich przeładunek. Stąd byłyby rozsyłane po Polsce i Europie – tłumaczy poseł PiS Tomasz Latos, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej.
Jak podkreśla, konkurencja nie śpi, jeżeli nie skorzystamy z tej szansy, to transport morski zostanie skierowany do innych portów na wschód i na zachód Europy. A w grę wchodzą miliardy złotych. – Budowa portów rzecznych to perspektywa kilkunastu lat, bo związane to jest z regulacją Wisły, ale oczywiście w przyszłości będą one mogły przejąć część transportu kontenerowego. Na dziś potrzebujemy rozwiązań dotyczących powstania w Bydgoszczy portu wewnętrznego i za tym będziemy lobbować – obiecuje Tomasz Latos.
Jak podkreśla Paweł Bukowski, pełnomocnik wojewody ds. gospodarczych, aby rozładować kontenery w portach w Gdańsku i Gdyni, pilnie potrzeba kolei. – Tego się nie da zrobić transportem samochodowym. Jeden statek może zabrać 20 tysięcy kontenerów, żeby to wywieźć z portu trzeba blisko 300 pociągów. Żeby to wywieźć samochodami, potrzeba 20 tysięcy ciężarówek. Zapchałyby się nam wszystkie autostrady – tłumaczy Paweł Bukowski. – Budowa w Bydgoszczy terminala kolejowego-drogowego, stwarza większą szansę na to, że powstanie tu w przyszłości także port rzeczny, bo tworzymy w mieście wielkie centrum transportowo-logistyczne.
Drogę do stworzenia w Bydgoszczy portu rzecznego o znaczeniu międzynarodowym otwiera podpisanie w poniedziałek przez prezydenta Andrzeja Dudę aktu ratyfikacyjnego europejskiego porozumienia w sprawie głównych śródlądowych dróg wodnych o znaczeniu międzynarodowym (AGN). Wszystkie inwestycje, które będą służyć poprawie żeglowności rzek, będą dofinasowane ze środków unijnych. Czy na takie wsparcie mogą także liczyć inwestycje kolejowo-drogowe? – Jest taka szansa. Tym projektem zainteresowało się PKP Cargo. Postawili dość twarde warunki, między innymi budowa linii kolejowej nr 201, na inne warunki nie mamy wpływu. To jest przedsięwzięcie typowo komercyjne I PKP Cargo chce je zrealizować z unijne fundusze – dodaje Paweł Bukowski.