„Za życiem” – nowy pomysł pomocy niepełnosprawnym

„Za życiem” ma ułatwić niepełnosprawnym normalne funkcjonowanie. – Program pomoże w pełnieniu aktywnych ról społecznych – mówi Przewoźnik. Projekt ma obejmować opiekę neonatologiczną, wczesną rehabilitację i interwencję. Wprowadzona zostanie koordynowana opieka nad kobietami w ciąży, a także dziećmi z autyzmem. Hospicja dla dzieci będą finansowane z budżetu państwa, powstanie także wsparcie dla domów matki samotnej oraz przy tworzeniu ośrodków rehabilitacyjno-opiekuńczych w każdym powiecie. Osoby niepełnosprawne mają otrzymać wsparcie w postaci pomocy psychologa, fizjoterapeuty czy pedagoga. Przewidziana jest również budowa środowiskowych domów samopomocy dla dzieci z autyzmem niskofunkcjonującym.

Opiekunowie osób niepełnosprawnych niepobierający świadczenia pielęgnacyjnego uzyskają pomoc w odnalezieniu się na rynku pracy. Jednym z pomysłów są staże rehabilitacyjne. Od 2018 roku państwo ma zapewnić niepełnosprawnym staże zawodowe. – Przewidujemy elastyczne godziny pracy dla opiekunów. Pracodawca będzie musiał wyrazić na to zgodę. Odmowa będzie możliwa tylko jeśli udowodni, że przeszkadza to w procesie pracy. – tłumaczy Przewoźnik. Na pytanie dziennikarza, czy nie boi się z tego powodu wzrostu bezrobocia u opiekunów osób niepełnosprawnych odpowiada, że nie. – Nie sądzę, by rodzic ryzykował utratę pracy. Jest wiele stanowisk, gdzie praca w takiej formie jest możliwa.

Dorota Habich, prezes zarządu państwowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych zapewnia, że system jest otwarty na nowe inicjatywy. W planach jest doskonalenie warsztatów terapii zajęciowych. – Głównym celem takich warsztatów jest aktywizacja zawodowa. Aktualnie terapie nie spełniają swojej roli. Jedynie 1,5% osób po warsztatach dostaje się na rynek pracy. –  mówi Habich. W ramach programu powstaną także kluby rehabilitacji, do których będą mogły zwrócić się osoby po ukończeniu warsztatu. Program „Za życiem” jest bezterminowy. W 2021 roku zostanie dokonana ewaluacja. – To jest początek, uchylenie drzwi – zapewnia Mirosław Przewoźnik.

Bartosz Kożuch