Skandal wokół upadku Orwata [WIDEO]
fot. MS/arch.
Mariusz Błażykowski oraz Tomasz Orwat uczestniczyli w groźnie wyglądającym upadku podczas meczu Polonii w Tarnowie. Pierwszy z nich trafił do szpitala a Orwat wyjechał na tor. Sprawę komentują działacze i zawodnicy.
Inne z kategorii
49:41. To nie wystarczyło do awansu [ŻUŻEL]
Przed rewanżowym meczem [ŻUŻEL]
Na wydarzenie zareagował Piotr Szymański – przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego:
Bardzo nie podoba mi się ta sytuacja. Nic za cenę zdrowia - napisał na Twitterze.
Sprawę szybko skomentował też prezes Polonii Jerzy Kanclerz. Stwierdził on, że zawodnik wyjechał na tor na własne życzenie i nikt go do tego nie zmuszał.
Do sprawy odniósł się także Krzysztof Cegielski, były zawodnik:
Żaden punkt nie jest wart czegoś takiego. Zawodnika i klubu bym jednak nie winił, bo oni nie są lekarzami. Tu dochodzimy do sedna sprawy. Sam miałem kiedyś lekki wstrząs mózgu, a później pojechałem w zawodach - mówi nam Krzysztof Cegielski.
Krzysztof Cegielski jest także szefem stowarzyszenia zawodników.
Często problemem jest także presja na wynik ze strony klubu, kibiców i samych zawodników. System płatności też potęguje takie zachowania - przyznaje Cegielski.
Pogoń za punktami kosztem zdrowia i życia jest niestety częścią żużla. Jest to sport niebezpieczny i nigdy nie będzie inny. Nikt z komentujących wydarzenie nie był na miejscu Tomasza Orwata w tej konkretnej chwili i wszelkie sądy nie mają znaczenia wobec walki i chęci jazdy młodego zawodnika.
Na podstawie: twitter.com