Bydgoszcz Wczoraj 13:30 | Redaktor
Bydgoska prawica rusza na ulice! „Nie” dla nielegalnej imigracji i paktu migracyjnego

fot. własne

W Bydgoszczy ruszyła akcja zbierania podpisów o zorganizowanie referendum przeciwko paktowi migracyjnemu i nielegalnej imigracji. Politycy PiS i bydgoskiej prawicy apelują do mieszkańców o wspólne działanie „ponad podziałami” w imię bezpieczeństwa.

„Chcemy decydować, kto do nas przyjeżdża”

Na konferencji prasowej w Bydgoszczy poseł Łukasz Schreiber ogłosił start regionalnej akcji zbierania podpisów pod obywatelskim referendum przeciwko paktowi migracyjnemu. Jak podkreślał, chodzi nie tylko o Bydgoszcz, ale i cały region – podpisy zbierane będą m.in. w Świeciu, Nakle, Żninie, Sępólnie i Tucholi.

— Od lat walczymy o to, by Polska była państwem, które samo decyduje, kogo chce przyjąć — mówił Schreiber. — To nie jest sprawa abstrakcyjna. Widzimy dziś w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, jakie są konsekwencje nieprzemyślanej polityki migracyjnej. Jeszcze możemy to zatrzymać.

Schreiber przypomniał też kłamstwa o handlu wizami. Ostatecznie okazało się, że były to działania dwóch urzędników średniego szczebla, obardzo ograniczonym zakresie – proceder wykryły nasze służby, które interweniowały, a minister nadzorujący ten obszar poniósł polityczne konsekwencje — przypomniał polityk.

Poseł odniósł się też do niedawnych tragicznych wydarzeń w Polsce. Przypomniał, że sprawca brutalnego morderstwa w naszym kraju — obywatel Wenezueli — początkowo wjechał legalnie, ale potem przebywał tu nielegalnie. — Państwo polskie nie reaguje, choć ma do tego prawo — zaznaczył polityk.

Łukasz Schreiber zauważył też, że fatalne skutki masowej migracji nie sa widoczne od razu, ale w drugim i trzecim pokoleniu – co widzimy dziś we Francji, Niemczech, częściowo w Wielkiej Brytanii.
– Kto ma wątpliwości, niech pojedzie do Marsylii, Brighton, Malmoe czy Berlina i sam zobaczy skutki tych decyzji. Jeszcze możemy to zatrzymać, dlatego wsparcie obywateli jest kluczowe. Im większy mandat, tym większa szansa, że coś się zmieni – mówił poseł.

Kobiety apelują: „To nasze bezpieczeństwo”

Radna Grażyna Szabelska, przewodnicząca bydgoskich struktur PiS, mocno podkreślała, że nielegalna migracja to także zagrożenie dla kobiet. — Ważne, żeby kobiety też o tym mówiły, bo my również jesteśmy zagrożone — apelowała.

Jak dodała, celem jest zjednoczenie mieszkańców ponad politycznymi podziałami. — To nie jest moment, by patrzeć, kto jakie ma poglądy. To moment, żeby stanąć razem w imię bezpieczeństwa Polek i Polaków, naszych dzieci, wnuków, prawnuków — mówiła radna.

Przy okazji podała treść pytania referendalnego: „Czy jesteś za odrzuceniem przymusowego przyjmowania nielegalnych migrantów, które skutkuje ryzykiem spadku bezpieczeństwa osobistego i ekonomicznego?”

Gralik: „Ratusz nie chciał z nami rozmawiać”

Radny Jędrzej Gralik przypomniał, że już w marcu bydgoska prawica próbowała podnieść temat na forum Rady Miasta. — Niestety, politycy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy nie dopuścili naszego stanowiska do porządku obrad. Powoływali się na zapewnienia Donalda Tuska, że nie ma zagrożenia — mówił Gralik. — To szkoda, bo jednym stanowiskiem mogliby zrzucić z siebie odpowiedzialność za ewentualne decyzje rządu.

Podpisy, wydarzenia, zaproszenia

Schreiber zapowiedział, że akcja zbierania podpisów potrwa przez całe lato. — Już teraz mamy ponad pół miliona podpisów w skali kraju. Im większe poparcie, tym większa szansa na realne zmiany — mówił.

Politycy zapraszali też mieszkańców na inne wydarzenia, m.in. na Dzień Pamięci poświęcony prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który odbędzie się 21 lipca na Politechnice Bydgoskiej. Gościem specjalnym będzie premier Mateusz Morawiecki. Temat przewodni? Bezpieczeństwo energetyczne Polski według wizji Lecha Kaczyńskiego.

— Chcemy rozmawiać nie tylko o zagrożeniach, ale też o szansach, które stoją przed Polską — podkreślał poseł. — To nie są jakieś rasistowskie hasła, nie odrzucamy ludzi z zagranicy. Chcemy po prostu, żeby Polacy decydowali, kogo przyjmujemy. Wskazał, że Polska powinna wypracować system selekcji osób chcących przyjechać, na wzór australijskiego. 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->