Kosma Złotowski: od „Miętusa” do votum zaufania – krytyczny bilans polityki Donalda Tuska

fot. Facebook
Bydgoski europoseł Kosma Złotowski opublikował w mediach społecznościowych ostrą ocenę ostatnich lat aktywności Donalda Tuska w polskiej polityce. W emocjonalnym wpisie nawiązał do symbolicznej daty – 4 lipca 2021 roku – która, jego zdaniem, zapoczątkowała okres politycznego chamstwa i agresji.
Inne z kategorii
Uczniowie przejęli opiekę nad grobem bohatera! Wzruszająca uroczystość na bydgoskim cmentarzu
W swoim komentarzu Kosma Złotowski, europoseł PiS, zestawia powrót Donalda Tuska do krajowej polityki z literacką postacią Miętusa z Ferdydurke Gombrowicza – symbolem chaosu, krzyku i brutalnego narzucania własnych reguł gry. Przypominając konferencję prasową z 4 lipca 2021 r., w której Tusk powrócił jako lider opozycji, Złotowski podkreśla, że był to moment rozpoczęcia „walki wszystkimi metodami, także poza dotychczas obowiązującymi konwencjami”.
Poseł przywołuje dwa lata „niebywałego chamstwa” i „obelg” kierowanych – jego zdaniem – nie tylko w stronę politycznych rywali, ale także ich zwolenników. Złotowski maluje obraz polskiej sceny politycznej jako szkoły, gdzie Tusk jako Miętus atakuje „Syfona” i jego przyjaciół, wprowadzając atmosferę pogardy i przemocy symbolicznej.
Nawiązując do wyniku wyborów z 15 października 2023 r., Złotowski uznaje, że choć Tusk objął władzę, nie osiągnął miażdżącego zwycięstwa. Jednak – jak dodaje – finał tej historii przyniósł niespodziewany zwrot. W kontekście przegranej Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Złotowski pisze, że „bawidamek, dupiarz i bążur wziął w pysk od alfonsa, sutenera i kibola” – posługując się brutalną metaforą politycznej porażki Tuska w starciu z populistyczną retoryką przeciwników.
Zwieńczeniem analizy Złotowskiego jest krytyka decyzji premiera o zwróceniu się do Sejmu o wotum zaufania. Według europosła, to akt politycznej słabości, dowód wyczerpania i rezygnacji z dalszej walki o silny mandat. Jego zdaniem, Tusk powinien rozważyć wcześniejsze wybory, by – w razie zwycięstwa – uzyskać silniejszy mandat do rządzenia lub przynajmniej odejść z polityki z tarczą.
– „Każdy kiedyś zdziadzieje, ale dziadzienie na urzędzie pociąga za sobą otoczenie” – podsumowuje Złotowski, wyrażając nadzieję na „zmierzch chamstwa i kłamstwa”, które – jak pisze – zdominowały polską politykę w ostatnich latach.
Wpis europosła odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych, wywołując falę komentarzy – zarówno pełnych poparcia, jak i krytyki. Niezależnie od ocen, stanowi on kolejny głos w toczącej się debacie na temat stylu i języka współczesnej polityki.