Mężczyzna pogryziony przez psa szuka świadków zdarzenia w centrum Bydgoszczy
W poniedziałkowy (2 września) wieczór mężczyzna biegający nad Brdą, został pogryziony przez psa. Sprawę opisuje portal Polskiego Radia PiK.
Inne z kategorii
Książulo testował bydgoski jarmark. Tak czy siak, Bydgoszcz będzie gwiazdą na YouTube
Budowa Akademii Muzycznej – powstaną nowe ulice [RAPORT]
Mężczyzna opowiedział dziennikarzom szczegółowo o przebiegu zdarzenia:
Trzy razy w tygodniu biegam tą samą ścieżką, nad Brdą w kierunku ulicy Nakielskiej. Wybieram od dzielnicy Bartodzieje, koło Media Markt i to było na wysokości ulicy Uroczej, na początku Jagiellońskiej. Pan siedział z psem, pijąc piwo i palił papierosa. Standardowo zwalniam, gdy widzę psy. W tym momencie zrobiłem to samo. Jednak pies miał długą smycz i przebiegając obok, ten pies do mnie doskoczył i chwycił mi udo. Nawet wyrwał część. W pierwszym momencie nie czułem bólu. Mówiłem do niego: „weź tego psa i mi pomóż”! On go szarpnął, zaczęła lecieć mi krew. Powiedział do mnie, że pobiegnie po właściciela psa, po czym wraz z nim uciekł.
Pogryzienie zostało zgłoszone na policję. Mężczyzna apeluje o pomoc w ustaleniu sprawcy.
W nagraniu dźwiękowym zamieszczonym na stronie Polskiego radia PiK mężczyzna opowiada:
Tam byli świadkowie zdarzenia. Dziewczyna i chłopak, policjant przesłuchiwał dziewczynę. Następnie przyjechała karetka, gdzie tak naprawdę miała do mnie 250 metrów, jechała do mnie 20 minut. Sam wzywałem pogotowie, karetka przyjechała i zabrali mnie do szpitala do Jurasza. Wykonano wszystkie czynności, opatrzono mnie i zszyto mi nogę. Był taki moment, że poczułem się słabo i się osunąłem. Musiałem otrzymać antybiotyk, bo straciłem bardzo dużo krwi. Pojechałem do szpitala zakaźnego, bo musiałem przyjąć dawkę pięciu zastrzyków przeciwko wściekliźnie, bo nie wiadomo, czy ten pies był szczepiony. W domu wylądowałem około godziny 4:00 nad ranem.
Źródło: Facebook, Polskie Radio PiK