Historia 4 lip 2022 | kd
ORP Gdynia – pierwsza pływająca baza Polskiej Marynarki Wojennej w Wielkiej Brytanii

fot. arch. M. Borowiak

18 listopada 1939 r. w Londynie została podpisana umowa morska i protokół międzyrządowy Polski i Wielkiej Brytanii. Układ ten regulował wszelkie zagadnienia natury polityczno-prawnej, finansowej i wojskowo-technicznej związane z działalnością Polskiej Marynarki Wojennej pod skrzydłami Royal Navy na czas wojny.

Zgodnie z treścią układu w protokóle, który podpisali ambasador RP w Wielkiej Brytanii Edward Raczyński i podsekretarz stanu w Foreign Office Alexander Cadogan, zostało napisane m.in.:

Rząd Polski dostarczy okręt-bazę w celu zapewnienia pomieszczenia dla polskiego personelu morskiego oraz celem tworzenia nowych załóg dla dodatkowych jednostek, które wejdą do służby w składzie oddziału Polskiej Marynarki Wojennej. Ilość [napływ – M.B.] rezerwy będzie ograniczona możliwościami zakwaterowania na okręcie-bazie.

Okręt-baza oddziału Polskiej Marynarki Wojennej zostanie wyposażony i zorganizowany tak, jak będzie można najlepiej, tak dla ogólnego jak i specjalnego wyszkolenia.

Jesienią tego roku gen. broni Władysław Sikorski, Naczelny Wódz PSZ, powierzył 57-letniemu kontradm. Jerzemu Świrskiemu, po przybyciu z Francji do stolicy Albionu, pełnienie funkcji szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej (na stanowisku pozostawał nieprzerwanie od 1925 r.). Admirał Świrski kilka dni po objęciu urzędu, niemal dokładnie miesiąc przed podpisaniem układu o polsko-brytyjskiej współpracy, otrzymał list od attaché morskiego w Londynie kmdr. por. dypl. Tadeusza Stoklasy, który poruszył pilną sprawę zorganizowania centralnej bazy personelu marynarki w Anglii. W liście z 16 października 1939 r. Stoklasa pisał do Świrskiego:

W najbliższym czasie będziemy dysponowali kilkuset oficerami i marynarzami, z których będzie można kompletować załogi dla okrętów nabytych, lub otrzymanych w inny sposób od flot koalicyjnych.

Pierwszym warunkiem skoncentrowania tych ludzi i porobienia kroków dla przewiezienia ich do Anglii musi być stworzenie kadry Marynarki Wojennej na terenie Anglii.

Okazuje się, że projekt utworzenia polskiej bazy morskiej w Anglii w rozmowie z koalicjantem został poruszony po raz pierwszy tydzień po przystąpieniu Wielkiej Brytanii do wojny, 10 września 1939 r. Generał Mieczysław Norwid-Neugebauer, szef Polskiej Misji Wojskowej w Londynie, podczas wizyty u adm. sir Charlesa Little’a, szefa Personelu Royal Navy, przedstawił sprawę organizacji bazy dla polskich marynarzy. Z kolei adm. sir Henry Pridham-Whippell, szef Wydziału Personelu Admiralicji, w notatce sporządzonej po spotkaniu zaznaczył, że zorganizowanie bazy było podstawowym warunkiem wykorzystania polskiego personelu na szerszą skalę niż to miało miejsce dotychczas. Pięćdziesięcioczteroletni oficer Royal Navy uważał, że baza ta powinna być pod opieką głównodowodzącego Western Approaches Command (siedziba w Plymouth) adm. Martina Dunbara Nasmitha, pod którego rozkazami służyły już trzy polskie niszczyciele – OORP Błyskawica, Grom i Burza.

Gdy okazało się, że brytyjskie koszary są przepełnione wojskiem i nie ma szansy na przydzielenie odpowiednich budynków, najlepszym rozwiązaniem w tych okolicznościach było umieszczenie polskiej kadry na jednym z polskich statków pasażerskich. A sprawa była pilna, bo chodziło o konieczność organizowania kursów, które były niezbędne ze względu na współpracę PMW z flotą brytyjską. Zdaniem Teresy Skinder-Suchcitz baza dostarczyłaby także lokacji do wykonywania kar dyscyplinarnych. Sytuacja na niektórych statkach handlowych stawała się krytyczna; zdarzały się bowiem:

Odmowy posłuszeństwa, strajk włoski, czynne znieważanie oficerów i przełożonych, wskazywało to na konieczność utworzenia sądu wojennego, któryby posiadał natychmiastową egzekutywę.

Komandor Stoklasa uważał, że najlepiej na taką bazę nadawałby się wysłużony statek pasażerski Kościuszko, który od pierwszych dni wojny stał bezczynnie w Dartmouth. Ta 24-letnia jednostka pasażersko-drobnicowa o długości prawie 140 m, która została zbudowana przez brytyjską stocznię Barclay Curle & Co. Ltd w Glasgow, na zamówienie Rosyjskiego Towarzystwa Wschodnioazjatyckiego (statek otrzymał nazwę Caryca, a od 1921 r. pływał pod nową nazwą Lituania pod banderą duńską w spółce Baltic-America Line), dopiero od sierpnia 1930 r. rozpoczęła służbę w Polskim Transatlantyckim Towarzystwie Okrętowym (później przemianowanym na Gdynia-Ameryka Linie Żeglugowe S.A.) pod biało-czerwoną banderą. Nazwę statku oficjalnie zmieniono na Kościuszko. Statek ten przez następne lata eksploatacji aż do wybuchu wojny wyznaczono do obsługi linii pasażerskiej pomiędzy Gdynią a Nowym Jorkiem, brał udział w licznych rejsach wycieczkowych po Bałtyku i Morzu Północnym oraz na północnym Atlantyku. Na początku drugiej połowy lat 30. podróżował do Ameryki Południowej. Na kilka miesięcy przed napaścią Niemiec na Polskę stał zacumowany w Gdyni w odległym basenie wolnocłowym, gdzie pozostał z załogą szkieletową do końca sierpnia 1939 r.

24 sierpnia 1939 r. kpt. ż.w. Mamert Stankiewicz został odwołany z urlopu i otrzymał rozkaz przeprowadzenia do Wielkiej Brytanii statku pasażerskiego Kościuszko. Wyszedł z Gdyni 28 sierpnia i 2 września dotarł do Dartmouth w Anglii. Następnie dobił do burty Pułaskiego, drugiego z polskich transatlantyków, który także czekał na dalsze decyzje zarówno władz polskich, jak i brytyjskich. Jeszcze we wrześniu Pułaski wziął udział w pierwszym wojennym rejsie. Natomiast Kościuszko pozostawał bez zatrudnienia. 25 października kmdr ppor. Bronisław Leśniewski, który pracował w ataszacie morskim w Londynie, przeprowadził inspekcję statku przed przejęciem przez PMW.

Dopiero 4 listopada Kościuszko opuścił Dartmouth, przechodząc do Devonport (część miasta Plymouth), gdzie pięć dni później armator statku, przedsiębiorstwo Gdynia-Ameryka Linie Żeglugowe przekazało go PMW na mocy uprzednio zawartej umowy czarterowej. Statek przemalowany na kolor szary stał przycumowany do beczki w bardzo korzystnym miejscu, naprzeciw North Dockyard (Północnej Stoczni). Admiralicja brytyjska poleciła lokalnym władzom zająć się uzupełnieniem zapotrzebowania na statku, który miał być traktowany na równi z pozostałymi okrętami PMW w Wielkiej Brytanii. Komandor por. Włodzimierz Poraj-Kodrębski objął tymczasowe dowództwo. Od 10 listopada parowiec – zgodnie z protokólarnym przejęciem – przystosowano do pełnienia funkcji okrętu-bazy wojennej floty polskiej, jako ORP Gdynia pod banderą wojenną.

23 listopada 1939 r. Kodrębski został oficjalnie (Dziennik Zarządzeń Nr 1 z 25 listopada) mianowany dowódcą ORP Gdynia. Decyzją szefa KMW utworzono na okręcie-bazie następujące oddziały administracyjno-szkoleniowe: kadry Marynarki Wojennej, Kancelarię Ewidencji Floty, Składnicę Intendencką, Szkołę Specjalistów Morskich, Szkołę Podchorążych Marynarki Wojennej i Grupę rezerwowego personelu oficerskiego. Ponadto ulokowano: Biuro Hydrograficzne, hotel dla kadry MW oraz Biuro Historyczne Marynarki Wojennej.

 

Dowódcy ORP Gdynia w latach 1939-1941

1.

Kmdr por. Włodzimierz Poraj-Kodrębski

10 listopada 1939 – 17 grudnia 1939

2.

Kmdr por. pil. Karol Trzasko-Durski

17 grudnia 1939 – 20 września 1940

3.

Kmdr Witold Zajączkowski

21 września 1940 – 24 czerwca 1941

Zastępcy dowódcy ORP Gdynia

1.

Kmdr por. Henryk Eibel

9 grudnia 1939 – 21 czerwca 1940

2.

Kmdr por. Aleksander Hulewicz

28 października 1940 – czerwiec 1941

 

Na bazie mieszkalnej Gdynia zostali zaokrętowani oficerowie i podchorążowie oraz załogi jednostek szkolnych OORP Wilja i Iskra, którzy z Casablanki przybyli do Anglii. Szkoła Podchorążych Marynarki Wojennej funkcjonowała na okręcie do lipca 1941 r. Następnie przeniesiono ją do Polish Naval Barracks w Devonport, a we wrześniu 1943 r. do obozu szkolnego PMW (na lądzie) noszącego nazwę ORP Bałtyk w miejscowości Bickleigh koło Plymouth.

Szkoła Podchorążych MW na ORP Gdynia funkcjonowała na podobnych zasadach co jej poprzedniczka rozwiązana 12 września 1939 r. Istniały w niej: wydział morski, wydział techniczny i wydział administracyjny. Podchorążowie zostali zakwaterowani w kabinach rufowych jednostki. W pierwszym okresie działalności SPMW w Anglii celem było dokończenie kształcenia podchorążych, którzy rozpoczęli naukę w kraju. Od wiosny 1940 r. wprowadzono nowe (wojenne) programy kształcenia podchorążych, które zakładały skrócony okres zajęć teoretycznych w szkole oraz uzupełnienie wiedzy w czasie praktyki odbywanej na okrętach wykonujących zadania bojowe.

W dniach 8 i 16 grudnia 1939 r. przeglądu podchorążych marynarki wojennej na Gdyni dokonał król Jerzy VI, a krótko po nim, 15 lutego 1940 r., zawitał ówczesny Pierwszy Lord Admiralicji Winston Churchill w towarzystwie adm. Dunbara Nasmitha. Przyszły premier Wielkiej Brytanii wygłosił do zebranych na pokładzie marynarzy następujące słowa:

Jestem bardzo rad, że Was tu widzę. Jesteście tutaj, aby się szkolić i przygotować do walki. Nasze najgłębsze sympatie są po stronie Polski. Widzicie w tym porcie wiele okrętów Marynarki Jego Królewskiej Mości. Wszystkie one będą użyte do walki z nieprzyjacielem. Anglia nie spocznie dopóki Polska nie będzie całkowicie wolna i odbudowana.

Z wizytą na Gdyni była także księżna Kentu (30 maja 1940 r.), wówczas zwierzchniczka brytyjskich „Wrenek”, jak nazywano morską służbę kobiet, oraz władze polskie – prezydent RP na uchodźstwie Władysław Raczkiewicz (18 września 1940 r.) oraz generałowie Sikorski i Sosnkowski. Szef KMW w Londynie kontradm. Świrski także przeprowadził inspekcję okrętu (po raz pierwszy 10-11 stycznia 1940 r.).

Nie jest tajemnicą, że na Gdyni dochodziło do awantur, spowodowanych przez powołanych z marynarki handlowej rezerwistów. W grudniu 1939 r. kmdr Trzasko-Durski oddał siedmiu rezerwistów pod sąd, a 22 odesłano do formacji lądowych we Francji. Zarządzenie te nie rozwiązało całkowicie problemu z dyscypliną na okręcie. Nadal zdarzały się przypadki braku subordynacji wśród marynarzy.

Od 28 stycznia 1940 r. uruchomiono na okręcie-bazie pierwsze kursy w Szkole Specjalistów Morskich dla wydziałów: maszynistów, motorzystów i elektrotechników. Kierownikiem kursów był kmdr inż. Stanisław Rymszewicz.

28 marca adm. Dunbar Nasmith dokonał na Gdyni przeglądu załogi przeznaczonej dla niszczyciela ORP Garland (był to pierwszy brytyjski okręt wydzierżawiony przez PMW).

W okresie zagrożenia inwazją Anglii w 1940 r. wykłady w SPMW zostały zawieszone i podchorążowie poszli jako obsada kutrów patrolowych stacjonujących na południowym wybrzeżu Anglii.

17 maja 1940 r. Szkołę Specjalistów Morskich przemianowano na Centrum Wyszkolenia Specjalistów Floty na ORP Gdynia. Komendantem CWSF został kmdr por. Ludwik Ziembicki. W skład nowo utworzonej placówki weszło dodatkowo 11 oficerów, którzy byli kierownikami grupy artyleryjskiej, broni podwodnej, technicznej oraz kursów artyleryjskich, sygnałowych, radiotechnicznych, maszynowych, motorowych na okrętach podwodnych i elektrotechnicznych.

Na początku czerwca 1940 r. KMW w Londynie otrzymało drogą radiową rozkaz od Naczelnego Wodza gen. Sikorskiego o natychmiastowym „zwolnieniu statku Kościuszko” z funkcji okrętu-bazy. Jednostka miała być skierowana do ewakuacji polskich oddziałów z oblężonej przez Niemców Francji. Na szczęście rozkaz ten okazał się niemożliwy do wykonania w tak krótkim czasie ze względu na konieczność przeniesienia na ląd wszystkich agend znajdujących się na pokładzie ORP Gdynia.

Trzecia i ostatnia zmiana na stanowisku dowódcy Gdyni (kmdr Zajączkowski) nastąpiła we wrześniu 1940 r. Nieuchronnie dobiegała końca funkcja byłego transatlantyka w PMW. Podczas nalotu na rejon portu w Plymouth 2 listopada w pobliżu Gdyni eksplodowały dwie miny akustyczne postawione przez niemieckie samoloty. Okręt nie doznał jednak żadnych uszkodzeń. Jeszcze w tym samym miesiącu został skierowany do suchego doku, gdzie jego kadłub poddano naprawom i konserwacji.

18 grudnia przeniesiono z pokładu na ląd Biuro Historyczne MW i umieszczono w budynku Royal Navy Port Library w Devonport. W maju 1941 r. pokład okrętu-bazy opuściło Biuro Ewidencyjne Floty (przeniesione do lokalu Bazy Zaopatrzenia Floty w Devonport), a w czerwcu począwszy od Składnicy Intendenckiej (nowa siedziba mieściła się w miejscowości Corwoood w pobliżu Devonport), z pokładu jednostki zaczęły przenosić się na ląd już wszystkie organy PMW.

30 czerwca 1941 r. (na podstawie Zarządzenia szefa KMW Nr 20 z 5 lipca 1941 r.) po półtorarocznej służbie w PMW nastąpiło opuszczenie bandery wojennej na Gdyni i okręt został zwrócony Polskiej Marynarce Handlowej (Towarzystwu Gdynia-Ameryka Linie Żeglugowe). Całą załogę okrętu, czyli 11 oficerów, 41 podoficerów, 43 podchorążych i 86 marynarzy, oraz instytucje na nim zaokrętowane przeniesiono do koszar lądowych Marynarki Wojennej w Devonport. Na statku pozostało 25 marynarzy z załogi maszynowej, którzy pod komendą bosm. Franciszka Młodzika i bosm. Władysława Niedzielskiego umożliwili przeprowadzenie statku na nowe miejsce postoju.

Statek pływał do końca wojny pod starą nazwą Kościuszko jako transportowiec wojska na Morzu Śródziemnym, Oceanie Indyjskim i Atlantyku. W kwietniu 1946 r. sprzedano go Anglikom (nazwę statku zmieniono na Empire Helford). Trzy lata później wycofano go z eksploatacji i sprzedano na złom. W 1950 r. pocięto go na żyletki w stoczni Blyth w północno-wschodniej Anglii.


Mariusz Borowiak

kd Autor