Klub Inteligencji Katolickiej w Bydgoszczy świętował 40-lecie [ZDJĘCIA]
fot. Anna Kopeć
– Nasza wiara potrzebuje rozumu, ale rozum też potrzebuje wiary. KIK jest miejscem, gdzie te dwa filary chcą się spotykać – mówił o. Piotr Twardecki SJ. Z okazji 40-lecia Klubu Inteligencji Katolickiej w Bydgoszczy 18 maja w parafii pw. św. Andrzeja Boboli odprawiona została dziękczynna Msza święta.
Inne z kategorii
11 listopada to również rocznica innego ważnego dla Polski wydarzenia. Bardzo dawnego [MAKSYMILIAN POWĘSKI]
Trąba groźnym zabrzmi tonem [POWĘSKI NA ZADUSZKI]
– Ostatnie wieki zmagały się z wiarą, bardzo mocno przeciwstawiając ją rozumowi. To oświecony rozum i postęp techniki miały wyrugować wiarę jako zabobon z życia społecznego – podkreślił w kazaniu superior. – Tym bardziej powstające w Polsce okresu komunizmu Kluby Inteligencji Katolickiej były nie w smak ówczesnym władzom, bo przecież były zaprzeczeniem tego, że człowiek inteligentny to człowiek niewierzący, wyzwolony od „ciemnoty Kościoła”.
Jak tłumaczył, atmosfera początku lat 80. sprzyjała powstawaniu KIK-ów. – Ożywienie, nadzieja, która przyszła z Janem Pawłem II, zaczęła przynosić konkretne owoce – wskazywał. Dotyczyło to działalności Solidarności i zwiększonego zaangażowania świeckich w życie Kościoła.
Ojciec Twardecki przypomniał także trzy główne cele KIK-u. Pierwszy z nich dotyczy poznawania nauki społecznej Kościoła; drugi – zaangażowania w kulturę, czego wyrazem w Bydgoszczy jest współorganizowanie Tygodni Kultury Chrześcijańskiej. Trzeci cel to działalność społeczna: przeciwdziałanie chorobom społecznym poprzez np. w formie petycji lub listów poparcia konkretnych inicjatyw.
Kapłan przypomniał także, że KIK za czasów swojego pierwszego duszpasterza, o. Czesława Chabielskiego, pomagał m.in. w przygotowywaniu ośrodka rekolekcyjnego w Suchej na potrzeby letnich rekolekcji dzieci. Dzięki temu najmłodsi mogli zetknąć się z chrześcijańską formacją.
– Jeżeli popatrzymy na te 40 lat, na owoce, to myślę, że możemy powiedzieć, że KiK powstał jako odpowiedź na pewne wezwanie Ducha Świętego – powiedział. – Nasza wiara potrzebuje rozumu, ale rozum też potrzebuje wiary. KiK jest miejscem, gdzie te dwa filary chcą się spotykać, brać czynny udział w kreowaniu rzeczywistości, dawaniu świadectwa o „Ewangelii łaski Bożej” – podkreślił, nawiązując do słów św. Pawła.
Od początku swojej działalności bydgoski KIK jest związany z parafią oo. jezuitów. Obecnie Klub liczy 63 członków, spotkania są otwarte, dostępne dla wszystkich zainteresowanych. Rozpoczynają się we wtorki Mszą świętą o 18.00, po niej następują prelekcje lub inne okolicznościowe wydarzenia.
Prezesem bydgoskiego KIK-u jest Teresa Bermańska, duszpasterzem – o. Artur Kołodziejczyk.
Zdjęcia: Anna Kopeć
Czytaj także rozmowę z Teresą Bermańską:
Chciałam, aby historia naszej rodziny została zapamiętana [ROZMOWA]