Z Inowrocławiem była także związana w ostatnich latach swojego trudnego życia – PAPUSZA – romska poetka. Wspominam o niej, ponieważ jej grób znajduje się w Inowrocławiu na cmentarzu Parafii Św. Józefa przy ulicy Libelta. Jako dziennikarka współpracująca kiedyś z bydgoskimi Romami zrzeszonymi w Stowarzyszeniu „Jamaro Sveto”, pytam i o tę inowrocławską postać, bliską przecież naszej ludowej kulturze. Przez lata wszak, polskimi drogami wędrowały cygańskie tabory. – Oczywiście, chcielibyśmy pozyskać pamiątki po Papuszy – dodaje w odpowiedzi dyrektor M. Woźniak. – Gdyby więc ktoś posiadał takie, chętnie je przyjmiemy lub zakupimy.
Piękne plany oraz rozwój działalności inowrocławskiego Muzeum są jednak możliwe tylko wtedy, gdy palcówka powiększy swoją wystawową powierzchnię. Bardzo pomógłby w tym remont Domu Rodziny Jana Kasprowicza w Szymborzu… Można by wtedy wydobyć z magazynów prawdziwe cuda wykonane przez kujawskich twórców ludowych…cdn…
Krystyna Lewicka-Ritter – Wasza Kujawianka
Oskar Kolberg w III tomie „Dzieł wszystkich” poświęconemu Kujawom, tak pisał o Inowrocławiu: „Stając wśród lata na wyniosłem wzgórzu, na którem osiadł Inowrocław (właściwie Inowłocław, Vladislavia junior), owa dzielnica wojewodów kujawskich, i wodząc wzrokiem około miasta, zdaje nam się, jakobyśmy wylądowali na wyspę wśród morza sterczącą, bo jak daleko zasięgnie oko, bałwanią się tylko zbożem pokryte łany, a na tej bielejącej dojrzałą pszenicą równinie, niby na piasczystej pustyni zielenią się zamieszkałe oazy, wystrzelają w górę niby maszty okrętów na dalekim tle widnokręgu, topole, lipy i świerki. Geologowie utrzymują, iż Kujawy były kiedyś dnem morskiem, i że czarna tłusta ziemia owego kraju niczem innem nie jest, tylko grubą warstwą szlamu, pozostałego po upływie morza. Gopło nawet, jak dowodzą, ma być połączone podziemnemi otworami z Bałtykiem.”