Piłka Nożna 1 wrz 2019 | Redaktor
Zawisza strzelał i trafił pięć razy do bramki Piasta [FOTORELACJA]

Patryk Straszewski walczył, ale bramki w niedzielę nie zdobył/fot. bw

Zawisza Bydgoszcz wreszcie wygrał w IV lidze. W piątej kolejce pokonał na boisku przy ul. Sielskiej zespół Piasta Złotniki Kujawski 5:0.

Oficjalnie gospodarzem meczu 5. kolejki IV ligi na fordońskim boisku przy ul. Sielskiej był Piast Złotniki Kujawskie. Trener Jacek Łukomski wystawił taką jedenastkę wyjściową Zawiszy Bydgoszcz:

Ustawienie wydawało się bardzo ofensywne, zwłaszcza że Piast od początku nastawił się na przyjęcie rywala na własnej połowie.

I rzeczywiście, Zawisza szybko opanował środek boiska i próbował przenieść grę w pole karne Piasta m.in. długimi podaniami. Już na początku spotkania do tak wrzuconej piłki dopadł Tomasz Żyliński.

Dośrodkował, a obrońca zatrzymał futbolówkę ręką, co doskonale widać na zdjęciu poniżej.

Sędzia nie miał wątpliwości i podjął słuszną decyzję. Podyktował rzut karny dla Zawiszy Bydgoszcz.

Do piłki podszedł Patryk Kozłowski.

I choć bramkarz Piasta wyczuł jego intencję, to strzał pomocnika Zawiszy był bardzo precyzyjny.

1:0 dla Zawiszy Bydgoszcz stało się w 7. minucie faktem.

Po zdobyciu gola bydgoszczanie nie zwalniali tempa. Zaczęli często strzalać z dystansu. 

Tu próbował Tomasz Żyliński...

...a po strzale Korneliusza Sochania, bramkarz Piasta wykazał się sporymi umiejętnościami i przeniósł piłkę nad poprzeczkę. 

Jednak po strzale Bartosza Stoppela w 24. minucie spotkania...

...musiał wyciągać piłkę z siatki. 2:0 dla Zawiszy.

Piast jest najsłabszym zespołem tegorocznej edycji IV ligi. Zawisza w pierwszej połowie był znacznie lepszy i mógł zdecydowanie polepszyć swoje konto bramkowe.

Uderzenie Rafała Piekusia zablokowali jednak obrońcy Piasta.

Próbował też Patryk Straszewski. 

Próbował też Patryk Kozłowski.

Ale zawsze na przeszkodzie stawał bramkarz Piasta.

Do przerwy było zatem 2:0 dla Zawiszy Bydgoszcz.

Mecz toczył się w upale. Wiadomo było, że prędzej czy później oba zespoły opadną z sił. Lepiej fizycznie wytrzymali trudy spotkania bydgoszczanie.

Po tym strzale piłka jeszcze minęła bramkę Piasta.

Ale potem bohaterem drugiej połowy stał się Patryk Kozłowski. Najpierw w 66. minucie trafił na 3:0 z dystansu, a potem... 

... zmylił bramkarza Piasta i wykorzystał drugi rzut karny dla Zawiszy. W 78. minucie było już 4:0 dla bydgoszczan.

W drugiej połowie na boisku pojawili się rezerwowi.

Mateusz Oczkowski wypracował karnego, a potem w 82. minucie sam strzelił gola na 5:0.

Natan Zniszczol (na pierwszym planie) zastąpił Rafał Piekusia. Próbował rozkręcić grę Zawiszy na prawym skrzydle. I choć miał kilka dogodnych okazji, aby stworzyć groźne sytuacje pod bramką Piasta, to ostatecznie zabrakło dobrych decyzji w decydujących momentach.   

Natomiast Wojciech Ruczyński mógł nawet wpisać się na listę strzelców. Zabrakło mu jednak szczęścia.

Ostatecznie mecz Piast Złotniki Kujawskie - Zawisza Bydgoszcz zakończył sie wynikiem 0:5.

Bydgoszczani mają na koncie cztery punkty i zajmują 15. miejsce w tabeli.

W sobotę (7 września) niebiesko-czarni podejmą na boisku przy ul. Sielskiej zespół Cuiavii Inowrocław. Początek spotkania o godz. 12.00. Cuiavia zgromadziła do tej pory dziewięć punktów, a w piątej kolejce wygrała ze Spartą w Brodnicy aż 4:0. Przypomnijmy, że Zawisza ze Spartą zremisował 1:1.

jk 

Poniżej galeria zdjęć z meczu Piast - Zawisza.

 

 

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor