Bomba pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Alarm wszczął pijany bydgoszczanin.
PKiN/pixabay.com
Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia ustalili i zatrzymali mężczyznę, który poinformował wczoraj (4 kwietnia ) służby o podłożeniu bomby pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Bydgoszczanin w chwili zatrzymania miał niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Za wywołanie fałszywego alarmu może mu grozić kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Inne z kategorii
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Rowerzystka zginęła pod kołami ciężarówki. Policjanci wyjaśniają okoliczności tragedii [ZDJĘCIA]
Wczoraj (4 kwietnia) o godzinie 6.15 do dyżurnego bydgoskiej komendy zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie podłożona jest bomba. Chwilę później zadzwonił ponownie z tą informacją z innego numeru telefonu.
Policjanci natychmiast poinformowali o tym funkcjonariuszy z Warszawy, którzy sprawdzili obiekt pod kątem materiałów wybuchowych. Na szczęście nie ujawniono żadnych niebezpiecznych środków pirotechnicznych.
Równocześnie czynności mające na celu ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego fałszywego alarmu prowadzili policjanci z bydgoskiego Śródmieścia. Szybko ustalili, że mężczyzna nie dzwonił z Warszawy, jak twierdził, ale może przebywać w rejonie bydgoskich Piasków. Sprawdzając możliwe miejsca jego pobytu, o godzinie 7.30 partol ze Śródmieścia zatrzymał 52-latka w miejscu jego pobytu. Ten w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie wykazało niemal trzy promile alkoholu w jego organizmie. Bydgoszczanin trafił do policyjnego aresztu.
Dzisiaj (05 kwietnia) po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut z art. 224a kodeksu karnego, mówiący o wywołaniu fałszywego alarmu. Za tego typu przestępstwo może mu grozić kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Źródło: Policja