Jechał bez prawa jazdy, za to z lewym tytoniem
fot. KWP w Bydgoszczy
Mężczyzna, którego do kontroli zatrzymała bydgoska „drogówka”, miał w samochodzie pięć worków krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy. Policjantów próbował przekonać, że przewozi ziemniaki.
Inne z kategorii
Rozpoznajesz go? Policja prosi o pomoc w identyfikacji
Potrącenie pieszej poza pasami. Policja wie kto zawinił [WIDEO]
Funkcjonariusze w środę (16 października) kontrolowali stan trzeźwości kierujących w Strzyżawie. Około 17.55 zatrzymali do kontroli kierowcę renault kangoo. - Mężczyzna poproszony o dokumenty oświadczył od razu, że nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów i nigdy ich nie posiadał. Podczas kontroli okazało się również, że auto nie ma obowiązkowego wyposażenia, gaśnicy - informuje podkom. Lidia Kowalska z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.
Mundurowi zwrócili uwagę na zapach tytoniu i pięć worków leżących w renault. Kierowca na pytanie o ich zawartość odparł, że wiezie ziemniaki. Policjanci, nieprzekonani tym wyjaśnieniem, zajrzeli do opakowań. Była w nich nielegalna krajanka tytoniowa - łącznie 75 kilogramów. - Kierowca zapytany o jej pochodzenie stwierdził, że nie wie, skąd wzięła się w aucie - relacjonuje podkom. Kowalska. Podatek akcyzowy za tę krajankę wyniósłby niemal 77 tysięcy złotych.
30-letni mieszkaniec powiatu bydgoskiego trafił do komisariatu w Fordonie, gdzie usłyszał zarzut z kodeksu karnego skarbowego. Odpowie też za wykroczenia. Konsekwencje jazdy bez uprawnień będzie musiał ponieść już po raz trzeci.
źródło: KWP w Bydgoszczy, oprac. red.