Ambasador USA o Putinie: Rości sobie prawa do części Polski
Na wniosek Ukrainy odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa przy ONZ. Ważny głos w sprawie bieżących wydarzeń zabrała ambasador USA, Linda Thomas-Greenfield, która wskazywała dalsze kierunki agresji Putina w Europie.
Inne z kategorii
Pijany kierowca BMW staranował ludzi na chodniku. Makabra w Słupsku
Pociągiem za złotówkę - PKP robi prezent na dzień seniora
Ten ruch prezydenta Putina jest w oczywisty sposób podstawą do próby wykreowania pretekstu dla dalszej inwazji Ukrainy
- powiedziała ambasador podczas emocjonalnego wystąpienia na nocnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa.
Ambasador przekonywała, że Putin zamierza wrócić do okresu, kiedy światem rządziły imperia oraz, że dążeniem prezydenta Rosji jest powrót Rosji do granic byłego ZSRR.
To dotyczy całej Ukrainy. To dotyczy Finlandii (...) to dotyczy części Polski i Turcji
- wymieniała Thomas-Greenfield.
W tym momencie nikt nie może stać z boku. Musimy jasno określić, że atak na Ukrainę jest atakiem na suwerenność każdego członka ONZ i że będzie on oznaczał szybkie i dotkliwe konsekwencje
- dodała.