Polska i Świat 6 sie 2021 | kd
Gowin straszy rozpadem koalicji. W PiS jednak są spokojni

fot. KD

Jarosław Gowin straszy koalicjantów swoim odejściem. Liczy na gremialne poparcie osób, które niedawno wprowadził do zarządu Porozumienia. Decyzje mają zapaść w trakcie weekendowego posiedzenia.

Jarosław Gowin kolejny raz stawia się w opozycji do swojego głównego koalicjanta. 

W sobotę w trakcie zwołanego posiedzenia partii ma dojść do debaty, która ma wyklarować dalszą drogę Porozumienia. Większość z głosujących osób teoretycznie powinna pójść za głosem swojego lidera, gdyż to on wprowadził ich do zarządu partii. otwartym pytaniem zostaje to ile osób obecnie zasiadających w sejmowych ławach pójdzie za Gowinem.

Obecnie jest to dziewięć osób. Jednakże w przypadku zamiaru zerwania koalicji i wyjści z rządu ta liczba może drastycznie ulec zmianie, dlatego też w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej panuje spokojna atmosfera.

Nie no, gdzie miałby odejść? Do PSL?

- stwierdził Ryszard Terlecki komentując możliwość zerwania koalicji.

Działania Jarosława Gowina są spowodowane m.in. wyrzuceniem z rządu Anny Korneckiej.

Nie była ta decyzja ze mną konsultowana. Ta decyzja narusza postanowienia umowy koalicyjnej. Nie pozostanie to bez reakcji Porozumienia

– mówił w Białymstoku szef Porozumienia.

Decyzję o usunięciu współpracowniczki Gowina podjął premier Mateusz Morawiecki bez konsulatacji z koalicjantem.

 

kd Autor