Niemcy zamykają Nord Stream 2? Upadek projektu
fot. pixabay
Szef ukraińskiej firmy Naftohaz Andrij Kobolew w wywiadzie jaki ukazał się w serwisie YouTube stwierdził, że amerykańskie sankcje mogą skłonić Niemcy do rezygnacji z Nord Stream 2. Jednocześnie nawołuje do wprowadzenia takich sankcji.
Inne z kategorii
Pijany kierowca BMW staranował ludzi na chodniku. Makabra w Słupsku
Pociągiem za złotówkę - PKP robi prezent na dzień seniora
Szef Naftohazu Ukrainy, państwa w które najdotkliwiej może uderzyć powstanie Nord Strema 2 zaapelował do władz amerykańskich o sankcje dla Niemiec. Mają one skłonić ten kraj do zaprzestania współpracy z Rosją w tym szkodliwym projekcie.
„Nie sądzę, żeby Niemcy zrezygnowały z tego projektu (Nord Stream 2). Spędziłem dużo czasu w Niemczech, rozmawiałem z przedstawicielami niemieckiego rządu i byłem na negocjacjach z kanclerz (Angelą) Merkel ... Dlatego bardzo wątpię, że bez amerykańskich sankcji, których wzmocnienia spodziewamy się tej jesieni, będzie można powiedzieć, że ten projekt jest zakończony, że jest zatrzymany, że jest martwy” – powiedział Kobolew.
Szef Naftohazu dodał, że sytuacja z rosyjskim opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym też raczej nie wpłynie na pozycję Berlina ws. Nord Stream 2. Dlatego nasza taktyka to przede wszystkim promowanie sankcji właśnie w Waszyngtonie – podsumował.
Tymczasem prace nad rurociągiem się przedłużają. Główna jednostka służąca do układania rur cumuje w Rostoku a statek transportujący nowe fragmenty rur płyną aż 3 miesiące wiele razy zmieniając trasę i cel.
Na podstawie: YouTube