Polska i Świat 10 wrz 2020 | Krzysztof Drozdowski
Waszczykowski o szantażu Niemiec w sprawie ambasadora

fot. flickr

Europoseł PiS i były szef MSZ Witold Waszczykowski udzielił wywiadu dla Dziennika Gazety Prawnej w którym skrytykował niemieckie działania dyplomatyczne w sprawie ich ambasadora.

Niemieckim ambasadorem w Polsce został Arndt Freytag von Loringhoven, którego ojciec był adiutantem Hitlera. I to właśnie te rodzinne koligacje spowodowały, że ta kandydatura spotkała się z dużym negatywnym odzewem w Polsce. Głos w tej sprawie zabrał również były szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski.

 

Zasada jest taka, że jeśli ze strony państwa, które ma gościć ambasadora, w ciągu trzech miesięcy nie ma odpowiedzi, to kraj wysyłający powinien przemyśleć tę kandydaturę, a sam kandydat zrezygnować. Wtedy państwo przyjmujące nie musi się z niczego tłumaczyć. Cisza jest negatem, jak trefle w brydżu. Ktoś tam się przyznał, że dwa tygodnie temu w czasie spotkania w formacie Gymnich w Berlinie doszło do rozmowy ostatniej szansy. Być może nowy minister chciał wyjść z gestem, zrobić nowe otwarcie w relacjach z Niemcami. Dla mnie jest to zrozumiałe. Natomiast nie jest zrozumiałe stanowisko niemieckie, które jest pełne presji, żeby nie powiedzieć szantażu

— powiedział był szef MSZ.

Waszczykowski wypowiedział się również odnośnie sytuacji w której von Loringhoven został by wysłany na placówke dyplomatyczną do Izraela.

Każdy inny neutralny kraj, Madagaskar na przykład – tak. Ale nie Izrael i nie Polska

— skwitował Waszczykowski.

 

Inf. Dziennik Gazeta Prawna

Krzysztof Drozdowski

Krzysztof Drozdowski Autor

Publicysta, autor wielu książek historycznych.