Pałac Bydgoszcz wygrywa. Ma wsparcie marszałka

Sprawa zaangażowania śrdoków samorządowych województwa kujawsko-pomorskiego w kobiecą siatkówke stała się głośna kilka tygodni temu. Bydgoska „Gazeta Wyborcza” napisała:

Marszałek województwa został sponsorem toruńskiej drużyny siatkarek. - To bulwersujące. Dlaczego żadne pieniądze nie trafiły do bydgoskiego klubu z tej samej ligi, który ma tradycje i słynie z pracy z młodzieżą? - pytają kibice Pałacu.

Toruńska drużyna ogłosiła, że ma nowego sponsora 19 lutego, wsparcie finansowe przyszło akurat przed derbowym meczem z Pałacem. Ważnym dla obu zespołów, broniących się przed spadkiem. Wsparcie przyniosło efekt. Torunianki wygrały to spotkanie, pierwsze po dłuższej przerwie i zepchnęły Pałac do strefy spadkowej. Akurat wtedy, miesiąc temu na stronie internetowej pojawił się komunikat zatytułowany: „Kujawsko-Pomorskie sponsorem Budowlanych!”. Można w nim przeczytać: „Miło nam – poinformować, że kolejnym sponsorem naszej drużyny zostało Kujawsko-Pomorskie. Dziękujemy za wsparcie i zaufanie”.

 

Na ostatniej sesji sejmiku w marcu interwencję podjął bydgoski radny Maciej Świątkowski (PO).  – To było bardzo nachalne, wszędzie banery, reklamy. Dla mnie to decyzja niestosowna i dyskryminująca KS Pałac – mówił Świątkowski „Wyborczej”. – Dla mnie to nierówne traktowanie. Marszałek odpowiedzi w zasadzie nie udzielił. Poproszę bydgoski klub, by zwrócił się do marszałka o takie samo wsparcie jak toruński. W sytuacji Pałacu liczy się każda złotówka.

I udało się. Na stronie internetowej klubu ukazał się taki oto komunikat: 

Dziś (5 kwietnia) bydgoszczanki wygrały bardzo ważny mecz z BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała 3:1 (26:24, 21:25, 25:23, 25:15). Kolejne porażki z przeciwniczkami z Krakowa, Muszyny, Rzeszowa i Piły spowodowały, że drużyna Pałacu znalazła się w strefie spadkowej. Po zwycięstwie nad bielszczankami mają 22 punkty. Bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie w elicie są m.in. torunianki, które tracą jeden punkt, ale w piątek (6 kwietnia) grają u siebie z najsłabszą drużyną ligi MKS Dąbrowa Górnicza.

Podopieczne trenera Piotra Makowskiego mają do rozegrania jeszcze jeden mecz w fazie zasadniczej. W środę (11 kwietnia) zagrają w Ostrowcu Świętokrzyskim z KSZO. Jeśli marzą o barażach, muszą wygrać, najlepiej za trzy punkty.