Sport 7 cze 2021 | kd
Dęby osielsko poddały się dopiero w dogrywce

fot. Anna Kopeć/Archiwum

Po zaciętym meczu konieczna była dogrywka, żeby wyłonić zwycięzcę w drugim spotkaniu Ekstraligi baseballu pomiędzy KWK Construction Dębami Osielsko i Silesią Rybnik. W niej, niestety, górą byli śląscy baseballiści, podobnie jak w pierwszym spotkaniu dnia.

W pierwszym spotkaniu Silesia dominowała już od I rundy, w której po hitach za 3 i 2 bazy objęła prowadzenie 2:0. Miotacz Ryoma Watanabe (Japończyk, grający trener Silesii oraz selekcjoner reprezentacji Polski), który narzucał przez cały mecz, dokonał kosmicznego wręcz wyczynu, eliminując strajkautami aż 17 pałkarzy! Gospodarze odbili tylko 3 hity (rywale 8) i przegrali 2:7.
W drugim spotkaniu to KWK Construction Dęby dominowały na pałce, odbijając aż 12 hitów (Silesia 7). Osielszczanie wykorzystali też bazy darmo oddane przez młodego miotacza gości i w III partii objęli prowadzenie 8:6, a śląski zespół zmienił miotacza na doświadczonego Patryka Sawickiego. Po błędach obrony rybniczanie odzyskali prowadzenie w VI odsłonie i w połowie ostatniej części meczu miejscowi mieli 3 punkty straty (8:11). W dramatycznej końcówce KWK Construction Dęby obsadziły wszystkie bazy biegaczami i punktowały po niecelnych narzutach zmęczonego już ponad 100 piłkami Sawickiego. Po kolejnym wygranym pojedynku gospodarze wyrównali na 11:11, na bazach nadal mieli komplet biegaczy, ale śląski zespół wymuszonym autem zakończył VII rundę i rozstrzygnięcie zostało odroczone na dogrywki.
W VIII partii po hitach Łukasza Rumpela i Szymona Garusa Silesia zdobyła 3 obiegi i przed walczącym zaciekle o pierwsze zwycięstwo w sezonie zespołem z Osielska ponownie stanęło zadanie odrobienia 3-punktowej straty. Niestety, po odbiciu Daniela Charchuły przyjezdni wykonali podwójny aut, a następnie wyautowali na 1. bazie Pawła Sztejkę i po ponad 3-godzinnej walce Silesia zwyciężyła 14:11.
Sztejka i Radosław Zajda odbili w niedzielnych meczach po 3 hity, Charchuła asystami pkt. umożliwił kolegom zdobycie 4 obiegów. Niestety, nadal sporo do życzenia pozostawiała gra miotaczy. Główną przyczyną porażki było jednak rekordowe 10 błędów popełnionych w obronie w drugim meczu!
 
KWK Construction Dęby Osielsko - Silesia Rybnik 2:7 i 11:14 (8. r.)
Miotacze: (1. mecz) [OSI] Paweł Sztejka - Loser (0-4), Łukasz Przybułek (4.), Radosław Zajda (7.); [RYB] Ryoma Watanabe - Winner
(2. mecz) [OSI] Łukasz Przybułek, Mikołaj Zera (3.), Radosław Zajda (6.) - Loser (0-5); [RYB] Szymon Dwojakowski, Patryk Sawicki (3.) - Winner
KWK Construction Dęby: Charchuła, Szymański, Zajda, Zagórski, Acosta, Streich, Arriaga, J. Pochwała, Karczewski, Sztejka, Przybułek, Teska, O. Wąsik, Medina, Zera, J. Liwoch.
 
Pozostałe wyniki niedzielnej kolejki Ekstraligi:
Gepardy Żory - Centaury Warszawa 6:10 i 13:10
Barons Wrocław - Stal Kutno 6:13 i 1:13
 
Dramatyczna walka toczyła się także w Żorach, gdzie w drugim meczu Centaury przegrywały 3:9, by w następnej rundzie... objąć prowadzenie 10:9. W ostatniej partii, przy prowadzeniu Gepardów 13:10 i 2 autach, Centaury miały na bazach komplet trzech biegaczy i odbijał Mateusz Szustek, mający doświadczenie gry w silnych ligach zagranicznych. Gepardy jednak wystrajkowały go i odniosły drugie zwycięstwo w sezonie.
 
Tabela Ekstraligi:
1. Stal Kutno 10-0
2. Silesia Rybnik 9-1
3. Barons Wrocław 5-5
4. Centaury Warszawa 4-6
5. Gepardy Żory 2-8
6. KWK Construction Dęby Osielsko 0-10
 
Jarek S. Kaźmierczak

kd Autor