Sport 8 cze 18:02 | Redaktor
Iga po finał śmiga: Jestem dumna ze swoich osiągnięć [WIDEO]

Iga Baumgart-Witan/fot. Tomasz Kasjaniuk

W porannej sesji drugiego dnia rozgrywanych w Rzymie lekkoatletycznych mistrzostw Europy polscy specjaliści od rzutu młotem – Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek – wywalczyli awans do niedzielnego finału tej konkurencji. Do półfinałów rywalizacji na 400 metrów awansowali Iga Baumgart-Witan, Justyna Święty-Ersetic oraz Karol Zalewski.

Wojciech Nowicki po próbie na 76.66 w drugiej serii kwalifikacji posłał młot już wyraźnie poza żółtą linię wyznaczającą w sektorze minimum kwalifikacyjne (77.00). Uzyskał 79 metrów i z najlepszym wynikiem dnia awansował do finału.

Szkoda troszeczkę tego pierwszego rzutu. Wyszło tak, że stanąłem z boku koła, które jest nowo wylane, i tam się lekko kruszy beton. Musiałem mieć pył na bucie i noga mi się poślizgnęła, a młot uciekł. Chciałem go jednak wykręcić i poleciał taki szczur na 76 metrów. W drugim rzucie wszedłem środkiem koła, noga się dobrze zachowała, była przyczepność i zrobiłem swoje. Drugi zakręciłem dużo lepiej i kolejny raz w mojej karierze mam Q – powiedział Nowicki.

Tymczasem Paweł Fajdek w pierwszej próbie posłał młot w siatkę, później rzucił 74.52 i 75.17. Jednak doświadczony Polak jeszcze przed rozpoczęciem prób zawodników z drugiej grupy oceniał, że jego wynik da awans do niedzielnego finału.

Nie wyobrażam sobie żeby, aż siedmiu chłopaków rzuciło dalej. Pewnie to będzie maksymalnie czwórka. Koło jest dość tępe, więc nie ma szaleństwa jeśli chodzi o prędkość. Większość chłopaków rzuca na pełnej prędkości, nie są techniczni, więc to będzie im zwalniać. Młoty wtedy nie będą latać daleko – mówił po zakończeniu rzutów grupy A Paweł Fajdek. Ostatecznie dalej od Polaka rzuciło pięciu zawodników z grupy B i rekordzista Polski awansował do finału. Generalnym sponsorem reprezentacji Polski jest Grupa ORLEN.

Do finału nie awansowali startujący w grupie B Marcin Wrotyński (73.58) i Dawid Piłat (71.44)

Bez problemów do niedzielnych półfinałów biegu na 400 metrów awansowały Iga Baumgart-Witan (52.18) i Justyna Święty-Ersetic (52.01).

Z samego biegu jestem zadowolona. Czułam się nieźle. Niestety odczułam tą temperaturę. Wczoraj miałam migrenę, ale to nie jest wytłumaczenie. Każdy bieg pokazuje mi jednak, że jestem coraz lepiej przygotowana. Idzie to w naprawdę dobrym kierunku – przyznała Baumgart-Witan.

Mocno bieg eliminacyjny na 400 metrów zaczął Karol Zalewski. Polak prowadził przez większość dystansu, ale ostatecznie osłabł i finiszował piąty z najlepszym czasem w sezonie – 45.80. To pozwoliło mu wywalczyć awans do półfinału.

Dobrze drugi dzień rywalizacji siedmioboistek rozpoczęła Paulina Ligarska. Walcząca o wartościowy wynik Polka skoczyła w dal 6.07. Przed dwiema ostatnimi konkurencjami – rzutem oszczepem i biegiem na 800 metrów – zawodniczka SKLA Sopot jest czternasta i ma na koncie 4440 pkt.

W piątek (7 czerwca) w sztafecie mieszanej wystapiła zawodniczka bydgoskiego Zawiszy Marika Popowicz-Drapała. Polski zespół zają siódme miejsce. Biegnąca na drugiej zmianie doświadczona biegaczka przyznała, że w piątkowy wieczór sztafeta zawiodła:

– Trudno było gonić. Byłam skupiona na swoim zadaniu i starałam się gnać do przodu. Mnie zazwyczaj jeszcze trochę brakuje na końcówce, więc nie wiem jak to było. Jesteśmy drużyną i uważam, że dziś jako drużyna zawiedliśmy. Liczyliśmy na więcej – powiedziała biegaczka bydgoskiego Zawiszy.

Źródło: PZLA

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor