Białoruskie służby dziękują mediom za wpisywanie się w reżimową narrację. Happening Młodzieży Wszechpolskiej
fot. Anna Kopeć
Jako „Iwan” przedstawił się jeden z uczestników piątkowego (15 października) happeningu Wszechpolaków. – Zostaliśmy przesłani przez pana Łukaszenkę, aby podziękować „Gazecie Wyborczej” za to piękne wpisywanie się w reżimową narrację medialną w sprawie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej – mówił.
Inne z kategorii
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
Młodzież Wszechpolska konferencję z happeningiem zorganizowała przed siedzibą „Gazety Wyborczej” w Bydgoszczy (ul. Gdańska). – Nie spodziewaliśmy się, że po drugiej stronie granicy znajdziemy takiego świetnego sojusznika, który będzie w stanie pomóc nam zdestabilizować bezpieczeństwo narodowe u naszego sąsiada – mówił „Iwan”. Wszechpolacy zostawili też przed budynkiem dyplom i tabliczkę jako wyraz tego, że „Aleksander Łukaszenka i jego reżim działa razem z »Gazetą Wyborczą«, we wspólnej sprawie”.
O tym, co chcieli przekazać poprzez happening, mówił Michał Goliński. – Wraz z kryzysem migracyjnym, który został rozpoczęty przez reżim pana Łukaszenki, „Gazeta Wyborcza” i inne mass media głównego nurtu zaczęły kolportować białoruską propagandę, niestety działając na szkodę państwa polskiego i obniżając morale naszych służb granicznych, które walczą, jak mogą, żeby ustablizowac sytuację na granicy białorusko-polskiej – powiedział.
Sytuację w Polsce przeciwstawił sytuacji na Litwie, gdzie „politycy zjednoczyli się, żeby odeprzeć tę wojnę hybrydową”. – [Mamy] obawy, że prowokacyjne zachowania, takie jak wystawa zdjęć w Sejmie czy działania niektórych polityków na granicy wpływają na odbiór naszego państwa jako państwa niepoważnego, które nie umie poradzić sobie z takimi sytuacjami, państwa, które bardzo łatwo rozchwiać – dodał. Apelował także do polityków i dziennikarzy o zaprzestanie kłótni.
Zdjęcia: Anna Kopeć