Cała ekipa neurochirurgów odeszła ze szpitala Biziela. W tle konflikt z szefem kliniki
Sześciu lekarzy specjalistów z Kliniki Neurochirurgii i Neurologii spakowało swoje rzeczy. Od poniedziałku na oddziale ma przyjmować całkiem nowy zespół lekarzy – informuje portal bydgoszcz.wyborcza.pl.
Inne z kategorii
Nowa wystawa w Galerii Wieży Ciśnień. Już można ją podziwiać
Zawisza wraca z dalekiej podróży. Pokonał Flotę w Świnoujściu
Portal podaje, że powodem odejścia lekarzy jest konflikt między zespołem a szefem kliniki. Jeden ze współtwórców oddziału w Bizielu, Andrzej Swincow, mówi portalowi bydgoszcz.wyborcza.pl: - Klinika to nie prywatny biznes, jest częścią szpitala, którym ktoś zarządza. Nie godziliśmy się na współpracę z nowym szefem ze względu na to, że jego metody uznaliśmy za niebezpieczne i nieuczciwe.
W maju lekarze złożyli miesięczne wypowiedzenia. Szpital je przyjął.
Kliniką Neurochirurgii i Neurologii w Bizielu od roku zarządza Paweł Sokal, który wcześniej pracował w bydgoskim szpitalu wojskowym.
Według informacji bydgoszcz.wyborcza.pl, Sokal skompletował już nowy zespół, który w poniedziałek (1 lipca) podejmie pracę w klinice.
Źródło: bydgoszcz.wyborcza.pl