„Dziecięce graffiti” na wystawie kolekcji Wojciecha Fibaka [ZDJĘCIA]
Uczestnicy tworzyli własne dzieła na płóciennych torbach / fot. Anna Kopeć
To ostatnia lekcja muzealna „Dziecięcego graffiti” przed wakacyjnym wypoczynkiem. Tym razem niepełnosprawne dzieci i ich rodziny interpretowali dzieła z kolekcji Wojciecha Fibaka oraz tworzyli własne obrazy na płóciennych torbach. Uczestnicy zajadali się również zdrowymi przekąskami przygotowanymi przez jednego z podopiecznych.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Wczoraj (28 czerwca) podopieczni „Dziecięcego graffiti” ponownie odwiedzili bydgoskie Muzeum Okręgowe. Spotkali się w Galerii Sztuki Nowoczesnej na niedawno otwartej wystawie sztuki współczesnej z kolekcji Wojciecha Fibaka. Razem z Dominiką Raduńską-Pacholską, kustoszem muzeum, uczyli się czytać i interpretować dzieła sztuki.
fot. Anna Kopeć
Dzieci otrzymały kartki z zarysem dzieł znajdujących się na wystawie. Patrząc na figury i linie miały dorysować to, co one widzą w tych kształtach. Dzieciaki bardzo różnie interpretowały te same obrazy – pojawiły się portrety, pejzaże i zwierzęta. Pani Dominika tłumaczyła, że tak właśnie jest w sztuce współczesnej. Każdy artysta ma własny świat, tak samo odbiorcy. Każda osoba może w danym dziele zobaczyć coś zupełnie innego. Następnie uczestnicy stworzyli swoje własne dzieła na płóciennych torbach.
- Wizyty w muzeum są bardzo inspirujące i potrzebne zarówno dla naszych podopiecznych z niepełnosprawnością, jak również dla nas - opiekunów i rodziców. Możemy nadrobić zaległości – śmieje się Piotr Częstochowski, twórca „Dziecięcego graffiti”. - Pani Dominika, osoba z ugruntowaną wiedzą, w prosty sposób przekazuje tę wiedzę nam. Dla dzieciaków to duża inspiracja. Moja Małgosia nawet błysnęła ostatnio w towarzystwie informacją z zajęć. Dla mnie to był ogromny powód do dumy.
fot. Anna Kopeć
Spotkania w muzeum to dla osób niepełnosprawnych również forma rehabilitacji społecznej. Uczą się obycia w miejscach publicznych, tego, jak należy się jak zachowywać. To z kolei zwiększa ich samodzielność i swobodę wypowiedzi na różne tematy.
- Dostosowujemy się do potrzeb naszych odbiorców, bo każda grupa jest inna. Tutaj państwo są bardzo aktywni. Przygotowujemy zajęcia, w których chętnie uczestniczą osoby z dysfunkcjami i ich rodziny. Bardzo cieszy mnie, że tworzymy inicjatywę, która pozwala tym osobom korzystać z dóbr kultury, które mamy tutaj w muzeum – mówi Dominika Raduńska-Pacholska.
Podczas części warsztatowej spotkania Iwona Arkuszewska, mama Adama z orzeczonym spektrum autyzmu, przygotowywała razem z synem zdrowe przekąski - ciasteczka z ziaren, świeże soki oraz owocowe koktajle. Pani Iwona opowiedziała również uczestnikom, jak duży wpływ na osoby niepełnosprawne, jak i innych ludzi ma zdrowe odżywianie.
- Pół roku temu zrobiliśmy badania i okazało się, że mamy chore jelita. Wtedy zaczęliśmy zmieniać dietę na zdrowszą. Takie jedzenie świetnie zadziałało na Adama – wyciszył się i jest bardziej komunikatywny. Chciałabym, żeby na naszych spotkaniach też zagościły świeże owoce i warzywa. Chcę zainspirować do zdrowego odżywiania, bo widzę, jaki wielki wpływ ma na nas dieta – opowiadała.
fot. Anna Kopeć
Adam marzy o tym, żeby zostać kucharzem. Wczoraj mógł pokazać trochę swoich umiejętności. Taki też cel przyświeca spotkaniom organizowanym przez „Dziecięce graffiti”. Każde dziecko ma jakiś talent. Organizacja chce stymulować, inspirować i usamodzielniać swoich podopiecznych. Dzieci zachęcane są do pokazywania swoich talentów i tego, co sprawia im radość. Ma to umocnić ich poczucie wartości oraz mobilizować do dalszego działania i rozwoju. Piotr Częstochowski zachęcał rodziców, żeby zastanowili się, jakie umiejętności mają ich podopieczni, a w czasie kolejnych spotkań każdy będzie miał możliwość zaprezentowania się.
fot. Anna Kopeć
Wakacje to czas odpoczynku, jednak „Dziecięce graffiti” letnią przerwę również spędzi aktywnie. Podopieczni wraz z opiekunami wyjadą na turnusy rehabilitacyjne, na których spotkają się z innymi stowarzyszeniami i fundacjami z całej Polski oraz z zagranicy. Te wyjazdy to dla „Dziecięcego graffiti” możliwość dyskusji i zdobycia nowych wiadomości pod kątem działalności i opieki nad osobami niepełnosprawnymi. Na koniec wakacji planowana jest impreza ze studentami i kadrą naukową Collegium Medicum. Natomiast w nowym roku szkolnym „Dziecięce graffiti” powróci ze swoimi zajęciami.
„Dziecięce graffiti” to bydgoska organizacja non profit stworzona przez Piotra Częstochowskiego. Skupia osoby z zespołem Downa i innymi niepełnosprawnościami, a także ich rodziny. Wbrew nazwie, jej podopieczni to osoby w bardzo różnym wieku – najstarsza uczestniczka ma 65 lat. W ramach inicjatywy organizowane są różnego rodzaju wydarzenia - lekcje, warsztaty, festyny itp.
Joanna Gwizdała