Edukacja włączająca ułatwi kształcenie uczniom ze specjalnymi potrzebami
Nowy rok szkolny to zmiany związane nie tylko z likwidacją gimnazjów, ale także większe udogodnienia dla niepełnosprawnych uczniów. Dzięki położeniu nacisku na edukację włączającą, osoby ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi będą mogły pełniej uczestniczyć w grupie rówieśniczej i życiu szkoły.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Dzięki rozporządzeniom podpisanym przez minister Annę Zalewską w ostatnich dniach sierpnia, szczególny nacisk w kształceniu dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi kładziony będzie na edukację włączającą – model, w którym dzieci z niepełnosprawnościami kształcone są w szkołach masowych po odpowiednim przystosowaniu placówek i systemu szkolnego do ich potrzeb. Dzięki tym modyfikacjom, szkoły masowe mają podchodzić do każdego dziecka w sposób bardziej zindywidualizowany i elastyczny. Stawianie na taki rodzaj kształcenia nie oznacza natomiast, że nastąpi likwidacja placówek specjalnych czy integracyjnych.
Zmiany w sposobie nauczania będą dotyczyć nie tylko uczniów chorych i niepełnosprawnych, ale także tych, którzy odbywali kształcenie indywidualne ze względu na niedostosowanie społeczne czy sprawianie trudności wychowawczych. W wyniku wprowadzonych rozporządzeń, nauczanie indywidualne nie będzie już dostępne dla tej grupy osób. – Ci uczniowie, którzy są niedostosowani społecznie, powinni być objęci odpowiednim wsparciem w szkole. Trzeba zdiagnozować ich potrzeby przy pomocy poradni psychologiczno-pedagogicznej, określić je i dostosować szkołę tak, aby wszelkiego rodzaju bariery zostały wyeliminowane – tłumaczy Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty.
Większy kontakt z rówieśnikami
To nie koniec zmian. Uczniowie chorzy, którzy na podstawie orzeczenia o potrzebie kształcenia indywidualnego realizują zajęcia edukacyjne w domu, w każdej chwili, gdy stan ich zdrowia ulegnie poprawie, będą mogli wrócić do rówieśników i uczyć się wraz z nimi. Taką możliwość da złożenie przez rodzica odpowiedniego wniosku popartego zaświadczeniem lekarskim o poprawie stanu zdrowia dziecka. Odbywanie zajęć indywidualnych może dotyczyć także osób niepełnosprawnych, jednak w przeciwieństwie do uczniów chorych (np. ze złamaną nogą czy przechodzących leczenie onkologiczne) nie muszą oni uzyskiwać orzeczenia o nauczaniu indywidualnym.
Kwestia, która wzbudzała kontrowersje wśród rodziców dzieci niepełnosprawnych, czyli rzekoma likwidacja nauczania indywidualnego w szkołach, również została wyjaśniona za pomocą odpowiedniego zapisu w rozporządzeniu. Dzięki niemu, szkoła będzie miała obowiązek objęcia danej osoby indywidualnymi zajęciami edukacyjnymi lub zajęciami w grupie do pięciu osób, jeżeli taki model kształcenia będzie wynikał z potrzeb wybranego ucznia. Indywidualna ścieżka kształcenia dotyczyć będzie także uczniów mających problem z funkcjonowaniem szkolnym np. osób cierpiących fobię szkolną czy depresję. W takich sytuacjach dyrektor szkoły będzie miał obowiązek zaprojektowania takiej ścieżki nauczania, która pozwoli uczniowi na odbywanie części zajęć z klasą, a części indywidualnie. – Jest to logistycznie trudne do przeprowadzenia, ale właśnie na tym ma polegać ta integracja, to włączanie. Uczniowie mają jak najczęściej korzystać z zajęć szkolnych i z życia szkoły – tłumaczy Marek Gralik.
Co ze zwolnieniami i podręcznikami?
Mimo upłynięcia ponad tygodnia od rozpoczęcia roku szkolnego, wciąż nie wiadomo ilu nauczycieli w Bydgoszczy i regionie straciło pracę w wyniku wprowadzenia reformy edukacji. Liczby te poznamy dopiero na przełomie października i listopada, ponieważ jeszcze do końca września dyrektorzy szkół mają czas na wprowadzenie do systemu informacji oświatowej danych dotyczących zatrudnienia, które następne będą analizowane. Prognozy są jednak optymistyczne. – W roku szkolnym 2017/2018 będzie mniej zwolnień niż w roku poprzednim (2016/2017), w którym reformy nie było – mówi Marek Gralik. Kujawsko-pomorski kurator oświaty tłumaczy, że swoją tezę opiera na utworzeniu w wyniku reformy większej liczby oddziałów, a także na rozmowach z kilkudziesięcioma prezydentami, burmistrzami i wójtami z regionu, z których wynika, że na terenie województwa zwolnień związanych z reformą nie będzie.
W ostatnich dniach pojawiły się także głosy zaniepokojonych rodziców, których dzieci nie otrzymały jeszcze w swoich szkołach bezpłatnych podręczników. W Bydgoszczy problem ten dotyczy Zespołu Szkół nr 29 (w całym województwie 22 placówek) i jest związany z opóźnieniami spowodowanymi przez wydawnictwo Nowa Era. Brakujące pomoce naukowe mają trafić do szkół w ciągu kilku tygodni. – Zamówienia szkół w większości przypadków zostaną zrealizowane do połowy września, w niektórych pojedynczych przypadkach mówi się o końcu tego miesiąca – tłumaczy kujawsko-pomorski kurator oświaty.