Konfederacja szuka liderów i zakłada kluby
Inicjatywa została przedstawiona we wtorek (18 sierpnia) pod pomnikiem Kaziemierza Wielkiego/fot. Anna Kopeć
Blisko 700 klubów w całej Polsce udało się już utworzyć Konfederacji. Ugrupowanie chce w ten sposób torować sobie drogę do wyborów samorządowych.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
O inicjatywie opowiadał Marcin Sypniewski, sekretarz Konfederacji Wolność i Niepodległość. – To pierwsza tak otwarta struktura partii politycznej – mówił. – Każdy, kto czuje się sympatykiem Konfederacji, kto podziela nasze poglądy, może zarejestrować się na stronie, dołączyć do klubu albo założyć własny – tłumaczył.
Inicjatywa została „uruchomiona” tydzień temu. Od tego czasu powstało 700 klubów (w województwie 45), zapisało się 16 tysięcy osób. Klub regionu bydgoskiego liczy 40 członków.
fot. Anna Kopeć
Kluby mają dwa wiodące zadania: – Pomoc w rozpowszechnieniu naszych poglądów, uczestniczenie w akcjach ogólnopolskich oraz działalność lokalną: stworzenie programu samorządowego, analizowanie problemów lokalnych i zabieranie w nich głosu – wyjaśniał Sypniewski.
W ten sposób ugrupowanie chce wyłonić nowych liderów, którzy będą mogli reprezentować je w wyborach samorządowych za trzy lata.
– Konfederacja to zdecydowanie najbardziej aktywny zespół w aktualnej polskiej polityce – mówił przewodniczący bydgoskiego klubu, Damian Gastoł. – Dopiero co weszliśmy do Sejmu, potem mieliśmy największe prawybory w historii Polski, potem rozpoczęliśmy niezwykłą kampanię Krzysztofa Bosaka, dopiero co zakończyliśmy „Wakacje z Konfederacją”, teraz uruchamiamy kluby – relacjonował.
fot. Anna Kopeć
Odniósł się też do głosowania w sprawie podwyżki płacy polityków. – [Sejmowy] Klub Konfederacji pokazał, że jest to ugrupowanie zdrowego rozsądku. My chcemy, żeby taki zdrowy rozsądek zagościł także w Bydgoszczy. Serdecznie zapraszam wszystkich sympatyków Konfederacji, bez względu na to, czy sympatyzują z Ruchem Narodowym, Wolnością, Koroną [Konfederacją Korony Polskiej – przyp. red.], czy o prostu podoba im się to, co słyszą od naszych polityków – mówił.
Kluby mają być rozwiązaniem dla tych, którzy nie chcą zostać członkami partii. Osoby zrzeszone w klubach nie będą mieć legitymacji, nie będą też płacić składek członkowskich.