Mieszkańcy ul. Jasnej: Zostaliśmy potraktowani przez ratusz jak śmieci
fot. Anna Kopeć
ADM-owskie budynki przy ul. Jasnej czekają na remont już od wielu lat. Zapowiedzianego przyłączenia do miejskiej sieci ciepłowniczej mieszkańcy nie doczekali się do dzisiaj. Co więcej, teraz dowiadują się, że miasto stara się o dofinansowanie, zgodnie z którym ich mieszkania zostaną przekształcone w lokale socjalne.
Inne z kategorii
W bydgoskich młynach dzieje się bardzo wiele. I będzie okazja do niezwykłych spacerów [ZAPOWIEDŹ]
Wyjątkowy koncert na wyjątkowych organach [ZAPROSZENIE]
Mieszkańcy na własny koszt przeprowadzają wymianę okien, drzwi wejściowych czy instalacji elektrycznej. – Jakieś 4 lata temu do lokatorów dotarła pierwsza wiadomość o planowanym remoncie. Wszyscy się bardzo ucieszyli. Mieliśmy zostać przyłączeni do instalacji CO – opowiada mieszkaniec budynku przy ul. Jasnej.
fot. Anna Kopeć
– Po jakimś czasie na zasadzie podawanej z ust do ust plotki dotarła do nas wiadomość, że plan remontów został rozszerzony i konieczna będzie wyprowadzka na okres remontu. Nikt jednak nie zwrócił się do nas z oficjalnym pismem, nikt nie przeprowadził żadnej rozmowy.
Od tamtej pory sprawa remontu była cały czas odsuwana w czasie. Jesienią 2017 roku mieszkańcy dostali informację, że prace zostaną przeprowadzone w 2018 roku. Niedługo po wysłaniu pisma miały odbyć się rozmowy dotyczące przeprowadzek. Wśród mieszkańców jest wiele starszych osób, dla których już sam fakt wyprowadzki był wyzwaniem, ale pogodziły się z tym i czekały. Jednak nikt do mieszkańców ponownie się nie odezwał.
„Czy pracownicy ratusza nie zdają sobie sprawy, że ich decyzje dotyczą żywych ludzi, mających prawo do własnego życia i własnych planów? Nie żyjemy w pańszczyźnianych czworakach, gdzie ekonom decydował o losie poddanych” – bulwersują się mieszkańcy w oficjalnym piśmie, które skierowali do Urzędu Miasta.
W oczekiwaniu na remont
Modernizacja budynków przy ul. Jasnej miała być finansowana z programu KAWKA II. Bydgoszcz bierze w nim udział od 2014 roku. Celem programu jest zmniejszenie zanieczyszczeń powietrza poprzez likwidację pieców węglowych i przyłączenie budynków do miejskiej sieci cieplnej.
Jak dowiedzieliśmy się w ADM, w latach 2015–2016 opracowano dokumentację projektowo-kosztorysową dla budynków przy: Jasnej 9, Jasnej 12, Jasnej 17, Jasnej 18, Jasnej 14, Jasnej 21, Jasnej 28, Jasnej 24, Jasnej 26, Wrocławskiej 9,Wrocławskiej 11, Bielickiej 6, Ugory 18, Obrońców Bydgoszczy 1. W 2017 roku przeprowadzono termomodernizację w 10 budynkach. Kolejne zaplanowano na 2018 rok.
Jednak minęła połowa roku, a lokatorzy nadal pozostawali bez odpowiedzi, kiedy zacznie się remont. – Nikt z administracji nie poczuł się w obowiązku zawiadomić mieszkańców o tym, co się dzieje. Zostaliśmy potraktowani prze ratusz jak śmieci – oburzył się mieszkaniec budynku.
Sprawą zainteresował się wiceprzewodniczący Rady Miasta Jan Szopiński. Skierował do ratusza interpelację, aby wyjaśnić, jak przebiega realizacja programu KAWKA II w domach przy ul. Jasnej. „Ludzie są wściekli, wydzwaniają i piszą do ADM, a tam nie uzyskują odpowiedzi. Przyjęli do wiadomości, że będzie remont, więc odłożyli bieżące prace w lokalach, przyjęli do wiadomości, że będą musieli się wyprowadzić i tak czekają na wyprowadzkę już drugi rok, nie wiedzą czy kupować opał, czy naprawiać stolarkę okienną, czy remontować mieszkania” – napisał w interpelacji.
Po miesiącu otrzymał odpowiedź od zastępcy prezydenta Marii Wasiak. Jak się okazuje, nastąpiła zmiana planów i to nie tylko w sprawie terminu rozpoczęcia remontu. „Finansowanie remontów budynków przy ul. Jasnej ze środków programu KAWKA II było rozważane jako jedna z opcji pozyskania częściowego dofinansowania kosztów tego zadania. Jednak po szczegółowej analizie zakresu remontów (…) okazało się, że znaczna część prac nie jest związana z dosyć wysoko zakreślonym celem programu KAWKA II, jakim jest poprawienie ekonomii energetycznej mieszkań”.
W związku z tym miasto podjęło inną decyzję. Będzie starało się o dofinansowanie remontów ośmiu budynków (przy ul. Jasnej 21, 24, 26 i 28, przy ul. Wrocławskiej 9 i 11, przy ul. Ugory 18 oraz przy ul. Bielickiej 6) ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego w ramach Poddziałania 6.1.2.
– Dofinansowanie z KAWKI II wynosiło 50 proc. kosztów kwalifikowanych (czyli niecałe 21 proc. wszystkich kosztów inwestycji), a z funduszy z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego można otrzymać do 85 proc. wszystkich poniesionych nakładów – pisze Magdalena Marszałek, rzecznik prasowy ADM.
Niejasne zasady finansowania
Jednak dla mieszkańców odpowiedź Marii Wasiak była niejasna i budziła kolejne pytanie. Przede wszystkim nadal nie wiedzieli, kiedy zacznie się zapowiadany dawno remont. „Ludzie zrezygnowali w tym roku z wyjazdów urlopowych. Zrezygnowali z planów, które chcieli zrealizować na przestrzeni tych miesięcy, czekając na wyprowadzkę” – napisali w odpowiedzi na pismo zastępcy prezydenta.
Mieszkańców zaniepokoiła też zmiana w planach finansowania. Nie rozumieli, w jaki sposób remont budynków przy ul. Jasnej wpisuje się w zakres dofinansowanie ze środków RPO. Poddziałanie 6.1.2. obejmuje inwestycje w infrastrukturę w zakresach: 1. inwestycje związane z budową, adaptacją, modernizacją oraz wyposażeniem obiektów na potrzeby świadczenia usług opieki nad dziećmi do lat 3 (w tym żłobków, klubów dziecięcych), 2. inwestycję w infrastrukturę mieszkań socjalnych, wspomaganych i chronionych, 3. inwestycje związane z budową, adaptacją, modernizacją oraz wyposażeniem obiektów na potrzeby realizacji usług świadczonych w środowisku lokalnym (placówki wsparcia i opieki na osobami niesamodzielnymi, podmioty reintegracyjne).
Mieszkańcy pytają, w którym obszarze mieszczą się prace zaplanowane w budynkach przy ul. Jasnej. Ta sprawa zaniepokoiła również Jana Szopińskiego, który skierował do ratusza kolejne pismo. „(...) w punktach związanych z informacją na temat pochodzenia środków na prace remontowe przysługują na modernizację oraz remont MIESZKAŃ SOCJALNYCH. Lokatorzy zamieszkujący budynek zajmują swoje lokale na podstawie umów lokatorskich” – pisze radny. Wynika z tego, że miasto, aby pozyskać środki na remont budynków zmieni kwalifikację mieszkań na socjalne, czyli przeznaczone dla osób bezdomnych lub niemogących utrzymać mieszkania samodzielnie z powodu ubóstwa. Może to oznaczać, że mieszkańcy nie będą mogli wrócić do zajmowanych lokali.
„Czy lokale socjalne powinny być tworzone kosztem lokali lokatorskich, z których przymusowo wykwaterowywani są ludzie regularnie opłacający czynsz i to w pełnym wymiarze?” – pyta Jan Szopiński.
Na pismo radnego odpowiedziała zastępca prezydenta Anna Mackiewicz, która kandyduje na stanowisko prezydenta: „to nie urząd zmienia kwalifikację budynków po ich modernizacji – wynika to z rodzaju dofinansowania, które dostępne jest dla danego projektu”.
Potrzeby miasta pilniejsze
Jednak pojawia się pytanie, dlaczego urzędnicy starają się o fundusze na remont budynków z programu na infrastrukturę społeczną, skoro to nie są lokale socjalne, zatem nie spełniają wymogów konkursu. Wątpliwości „rozwiał” na ostatniej sesji Rady Miasta (26 września) prezydent Rafał Bruski.
– Warunki pierwotnie były takie, że mieliśmy wydać 8 milionów swoich i odzyskać milion czy tam półtora. Bardzo niekorzystne w relacji środków zewnętrznych do własnych. Dlatego przeszliśmy na inny projekt, relacja środków jest zdecydowanie korzystniejsza – mówił Rafał Bruski. – To jest projekt związany z powstaniem mieszkań socjalnych, bo tak naprawdę tych mieszkań najbardziej w mieście brakuje. Mamy 20 razy dłuższą kolejkę niż do mieszkań komunalnych. Tutaj są zdecydowanie nasze potrzeby pilniejsze niż w innych obszarach.
Status mieszkań prezydent potwierdza też w dokumencie z 30 września, który przesłał do Zbigniewa Sobocińskiego, wiceprzewodniczącego Rady Miasta, w odpowiedzi na pismo z 29 marca. Rafał Bruski przekazał prezentację na temat kierunków działań w zakresie zmiany sposobu ogrzewania lokali ADM, w których wykorzystywane są nieekologiczne źródła. Znajduje się tam informacja: „W IV kwartale 2018 r. planowane jest złożenie wniosków na […] remont […] 8 budynków [ul. Jasna 21, 24, 26, 28 (…)] przeznaczonych na mieszkania socjalne”.
fot. Anna Kopeć
Zdecydowali za mieszkańców
Jan Szopiński zapytał, czy jeśli miasto dostanie tę dotację, mieszkańcy będą musieli opuścić budynki.
– Pan może rozmawia z ludźmi, którzy są bardzo zainteresowani tym, żeby wrócić, ale większość nie planuje, więc jest im wszystko jedno, czy te mieszkania będą w przyszłości socjalne, czy nie – odpowiedziała na sesji Rady Miasta Anna Mackiewicz. – Wiem doskonale, jak to było w pierwszej turze. Wróciły pojedyncze rodziny. Część lokatorów chce skorzystać z okazji, że dostaną mieszkania zamienne i traktować jej jako mieszkania właściwe.
Mieszkańcy wspominają spotkanie z kandydatką na prezydenta wiosną 2017 roku. Mackiewicz obiecała im, że po zakończeniu prac remontowych wszyscy lokatorzy będą mieli prawo powrotu do zajmowanych lokali. – W kamienicy przy ul. Jasnej moja rodzina zamieszkuje od około 140 lat. Tak daleko przynajmniej sięgają wspomnienia i przekazy wciąż żyjących, najstarszych mieszkańców. Do dziś potrafię wymienić prawie wszystkie nazwiska mieszkających tu lokatorów, chociaż urodziłem się jakieś 90 lat później – mówi mieszkaniec budynku przy ul. Jasnej. – Dlaczego pani Mackiewicz traktuje nas w sposób przedmiotowy, decydując za naszymi plecami o naszym losie? Dlaczego nikt nas nie zapytał, czy chcemy wykupić zajmowane lokale? Dlaczego absolutnie nie liczy się z naszymi planami, z przyzwyczajeniami? To jest okrutne i bezduszne.
Przetrwali wojnę, kto ich wygna?
Na sesji Rady Miasta Mackiewicz wspomniała również, że „w przyszłym roku będziemy już w innej sytuacji prawnej”. Od 21 kwietnia znika pojęcie „lokalu socjalnego”, będzie „lokal mieszkalny”, a jedyne, co będzie odróżniać lokatorów, to płacony czynsz najmu – pełny lub socjalny.
Zapytaliśmy o to również ADM. – W związku z wchodzącą w przyszłym roku zmianą przepisów aktualnie nie jesteśmy jeszcze w stanie jednoznacznie określić charakteru najmu w budynkach po modernizacji – napisała Marszałek. – Mieszkańców pragniemy jednak uspokoić, jeżeli inwestycja wejdzie w fazę realizacji, wszyscy uprawnieni otrzymają lokale zamienne o nie gorszym standardzie od obecnie zajmowanych.
Mieszkańcy dopiero niedawno otrzymali od ADM pismo informujące, że termin planowanej modernizacji budynków został przesunięty i proszeni są o zaopatrzenie się w opał na sezon grzewczy 2018/2019. Jednak w tym piśmie brak konkretnych terminów oraz informacji, że status prawny mieszkań ulegnie zmianie.
W ADM uzyskaliśmy informację, że termin składania wniosków o dofinansowanie upływa w październiku, natomiast weryfikacja potrwa do lutego 2019 roku. Zatem rozpoczęcie prac jest możliwe nie wcześniej niż w drugiej połowie przyszłego roku.
– Mieszkańcy żartują, że przetrwali wojnę i Hitlera, przetrwali komunizm i Stalina, przetrwali stan wojenny i Jaruzelskiego, przetrwali okres przekształceń. Z domów wygnała ich lewicowa prezydent miasta z ramienia SLD – podsumowuje mieszkaniec budynku przy ul. Jasnej.
Joanna Gwizdała