Wydarzenia 15 kwi 2019 | Redaktor

Dziś (15 kwietnia) została przekazana ostatnia nieruchomość przy ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy - podaje Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki. O dodaje: - Dzięki działaniom podejmowanym przez wojewodę Mikołaja Bogdanowicza wszystkie nieruchomości zostały przekazane w sposób polubowny, a inwestycja realizowana przez Miasto Bydgoszcz nie jest zagrożona.

- Ubolewam, że prezydent Rafał Bruski widzi tylko liczby, a nie dostrzega za nimi ludzkich dramatów. Działania zostałyby zakończone wcześniej, gdyby była dobra wola prezydenta i służb jemu podległych. Włodarz miasta już dawno mógł zakończyć sprawę polubownie, a nie dążyć do rozwiązań siłowych i zrzucania odpowiedzialności na wojewodę – mówi Mikołaj Bogdanowicz.

Wywłaszczeni dobrowolnie opuścili już nieruchomości przy ul. Grunwaldzkiej. Wszystkie z nich zostały przekazane spółce miejskiej ADM Bydgoszcz. Jak wskazuje przedstawiciel rządu w województwie było to możliwe dzięki rozmowom z dotychczasowymi właścicielami nieruchomości.

- Egzekucja, czyli rozwiązanie siłowe, jest czymś czego staramy się zawsze unikać. To ostateczność. Dlatego cieszy mnie, że udało nam się porozumieć z mieszkańcami i właścicielami nieruchomości. Inwestycje takie jak modernizacja ul. Grunwaldzkiej są bardzo potrzebne i ważne, ale w tym wszystkim nie możemy zapominać o ludziach – mówił wojewoda.

W rozmowy z mieszkańcami angażowały się także inne osoby.

- Szczególne podziękowania należą się radnemu Bogdanowi Dzakanowskiemu, który osobiście zaangażował się w polubowne opuszczenie nieruchomości przez ich dotychczasowych właścicieli – podkreślał Bogdanowicz.

Przypomnijmy, że 18 marca br. jeden z zastępców prezydenta Rafała Bruskiego w trakcie konferencji prasowej, atakował wojewodę kujawsko-pomorskiego za rzekome opóźnienia w przekazywaniu nieruchomości przy ul. Grunwaldzkiej. Zapomniał jednak, że podległe mu służby nie wystąpiły wówczas o wznowienie jednego z postępowań egzekucyjnych, które zostało zawieszone w lipcu 2018 roku. Nie pozwalało to wojewodzie na prowadzenie działań egzekucyjnych. Było to możliwe dopiero 11 dni po wspomnianej konferencji prasowej i przesłaniu odpowiedniego wniosku do urzędu wojewódzkiego.

- To tylko obrazuje brak kompetencji jednego z wiceprezydentów Bydgoszczy, który zabiera głos w sprawie, o której nie ma żadnego pojęcia – podsumował Mikołaj Bogdanowicz. 

Źródło: Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor