Wydarzenia 6 cze 11:21 | Redaktor
Otwarcie wystawy obrazów Liliany Kużdowicz pt. „Pejzażowanie” w Galerii Autorskiej [ZAPROSZENIE]

mat. Galerii Autorskiej

W czwartek, 13 czerwca 2024 r. o godz. 18.00 w Galerii Autorskiej (Bydgoszcz, ul. Chocimska 5) odbędzie się otwarcie wystawy obrazów pt. "Pejzażowanie". Zdarzeniu będzie towarzyszyć spotkanie poetyckie z Markiem Kazimierzem Siwcem pt. "Różo wybuchaj w murze". Wprowadzenie - Hanna Strychalska.

„Pejzażowanie” otwarcie wystawy grafik i obrazów Liliany Kużdowicz


fot. Jerzy Riegel

Liliana Kużdowicz ukończyła studia na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu –   dyplom  w pracowni graficznej prof. E. Piotrowicza. Od 1969 należy do ZPAP. Uprawia malarstwo i zajmuje się pracą pedagogiczną. Autorka ośmiu wystaw indywidualnych i uczestniczka wielu wystaw zbiorowych. Brała udział w licznych plenerach i wystawach po plenerowych. Jest laureatką wielu nagród i wyróżnień. Prace w zbiorach Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie i Bydgoszczy, w muzeach w Bydgoszczy i Chojnicach oraz w zbiorach prywatnych w kraju i zagranicą. 

 

 

 

 

 

Liliana Kużdowicz, pejzaż czy też motyw pejzażowy zawsze „odnajduje”, wybierając z wielu możliwych, i to gdzieś stosunkowo blisko (Funka, Jurata, Wdzydze Kiszewskie, Kozłowo, Tuchola, Bachorze). Krajobraz swojski, wyrazisty, ciągle inspirujący poprzez formy natury i zachodzące pomiędzy nimi relacje. Niegdyś bliższy ujęciu realistycznemu, później coraz częściej zbliżający się do poetyckiej, organicznej abstrakcji.

            W zauważalnych podobieństwach i powtórzeniach kryje się zmysł analityczny Kużdowicz, połączony z głębokim odczuciem istoty natury oraz wrażliwością na kolor. Jest to intelektualno-emocjonalna podstawa do powstającej, trafnej, malarskiej syntezy. Szczególnej syntezie poddany zostaje „kolor”, emanujący atmosferą. Stanowi sumę barw zaobserwowanych w danym miejscu lub też na większej przestrzeni. Widok zbudowany z gamy barw chłodnych i ciepłych, „pogodzonych” przez pośrednictwo zielonych i niebieskich szarości, dzięki którym fiolety stają się wykwintne, a żółcienie subtelnie bledną. Inny fragment, lśniący „rembrandtowskim” złotem i brązami, których ciepło wzmacnia jeszcze obecność intensywnej zieleni. Impresja, osnuta zielonkawo-błękitno-wrzosową mgłą, z plamą światła w oddali.

            Własnej wizji pejzażu artystka podporządkowuje technikę malarską. Prace olejne dopełnia  o świetlistość i przejrzystość laserunków, wzbogacając kolorystykę. W technice mieszanej (akryl, olej), akryl służy uplastycznieniu samej powierzchni obrazu, upodabniając ją do dość plastycznego rytu, co przywodzi na myśl graficzne wykształcenie Liliany Kużdowicz. Natomiast kompozycje olejne, powstające ostatnio, często charakteryzują się gamą szarości i rozrzedzoną konsystencją farby.

            Pejzaż powstaje w ciszy i skupieniu, jak przyznaje Kużdowicz. Jest szczególnym „zapisem” emocjonalnych i duchowych przeżyć artystki, malarskim „wyrazem” rytmu jej życia i otoczenia. Patrząc na obraz Liliany Kużdowicz, często ma się wrażenie, że oglądany właśnie fragment przyrody najpełniej charakteryzuje ta właśnie gama barwna, w której objawia się i trwa wewnętrzne życie natury i wnikającego w jej tajemnicę artysty.

Hanna Strychalska

 

Spotkanie poetyckie Marka Kazimierza Siwca pt. „Różo wybuchaj w murze”. Zdarzeniu towarzyszyć będzie promocja najnowszej książki „Sygnatura”. Wprowadzenie – Hanna Strychalska.

 

Marek Kazimierz Siwiec (ur. w 1950 r.) poeta, filozof, profesor w UKW w Bydgoszczy. Autor książek poetyckich i filozoficznych oraz kilkudziesięciu rozpraw i szkiców, z estetyki i krytyki artystycznej, m.in. o twórczym źródle. Wiele jego utworów ukazało się w pismach literackich, m. in. „Poezji”, „Nowym Wyrazie”, „Kwartalniku Artystycznym”, „Okolicy poetów – Kwartalniku”, „Frazie”, „Toposie”, „Twórczości”. Autor rozpraw i szkiców z estetyki m. in. o współczesnych poetach, Zbigniewie Herbercie, Czesławie Miłoszu, Stanisławie Grochowiaku, Kazimierzu Świegockim, Kazimierzu Hoffmanie. Pełnił funkcję przewodniczącego Oddziału Bydgoskiego Polskiego Towarzystwa Filozoficznego. Wchodził w skład Rady Redakcyjnej pisma Filo-Sofija. Otrzymał Nagrodę imienia Ryszarda Bruno–Milczewskiego za rok 2015 w Dziale Poezji. Jest laureatem nagrody Strzała Łuczniczki za najlepszą bydgoską książkę roku – poezja (2019).

 

 „Sygnatura”  Marka Kazimierza Siwca

            Najnowszy tom Marka Kazimierza Siwca zatytułowany ”Sygnatura” jest znakomitą kontynuacją, jakby rozwinięciem i kondensacją motywów i konkluzji kilku wcześniejszych zbiorów. Myślę tutaj choćby o „Żyłce”, „Blasku”, ale także „Przyjaźni”. W wielu miejscach do tych wcześniejszych dokonań poety-filozofa nawiązuje w sposób bezpośredni, ale i bardziej ukryty, wymagający uważniejszej lektury.

            Jest więc „Sygnatura” opowieścią (bo przeważa w niej żywioł lirycznego opowiadania) o złu XX-wiecznych totalitaryzmów dopełniającym się dzisiaj, w trzeciej dekadzie wieku XXI, zbrodniczą wojną u naszych wschodnich granic. Jest opowieścią o cierpieniu jednostki, ale i opowieścią o próbie ocalenia człowieczeństwa w obliczu tego zła. Ocalenia pojedynczości i jedyności istnienia wbrew Historii toczącej się ku zagładzie. U Autora znów tak charakterystyczne odwołania do kultury i sztuki starożytnej, do mitologii, co sytuuje Go i ten tom w kręgu choćby spuścizny Zbigniewa Herberta i przywołuje duchową obecność greckich klasyków – Konstandinosa Kawafisa i Jorgosa Seferisa.

            Jest także „Sygnatura” w swej odsłonie drugiej opowieścią o artystycznym dojrzewaniu, pytaniem o wartość tego dojrzewania, o artystycznych marzeniach i ambicjach, o przyjaźni wreszcie tak pięknie ujętej w tomie poświęconym przyjacielowi, Krzysztofowi Derdowskiemu.

            W gruncie rzeczy jest to więc tom o ocalającej mocy sztuki jako takiej (o czym zdaje się przekonywać Autor w ostatniej części tomu), wbrew złu i wbrew cierpieniu, o ocalającej mocy artysty/poety, wykuwającego Piękno i Prawdę w materii słowa niczym Michał Anioł posąg Dawida w marmurze:

 

„Sam
w tłumie. 

Ma nad głową 
słoneczny przebłysk 
który uderza 
wizją.

Ale tył głowy, plecy, 
pośladki jeszcze nieodkute 
z cienia 
bloku 
jasnego
marmuru. 

Stoi bokiem
do niewidocznego przeciwnika 
zmniejsza pole rażenia.

Głowa skręcona w lewo 
w prawej dłoni
przy biodrze  
trzyma kamień. 

Teraz z nagłego półobrotu 
rzuca nim 
mocno i celnie

w okowy 
zawały 
lęków 
w sercach 
nas jeńców

kuje nim                 
jak młotem i dłutem
serce                
piękna
wolności. 

*

Masz wydobyć         
z zaślepionego –          
najbardziej własny 
wolny 
los.”

 

            Z wszystkich tych powodów nowy tom Marka K. Siwca zasługuje na publikację. Jest bowiem ciekawym, artystycznie osobnym głosem w nigdy nieprzemijającej dyskusji o miejscu i roli sztuki oraz artysty w dziejach. Ale także osobistą, indywidualną „sygnaturą” Autora, którego warto czytać, z którym warto podejmować dialog.

Maciej Krzyżan

 

źródło: Galeria Autorska Jana Kaji i Jacka Solińskiego

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor