Uciekają z Białorusi, zamieszkają w Bydgoszczy. Potrzebna pomoc dla polskiej rodziny!
fot. Anna Kopeć
Produkty żywnościowe, kosmetyki, drobne upominki świąteczne – to wszystko można przekazywać jako wsparcie dla polskiej rodziny, która w obawie przed represjami opuszcza Białoruś. – Muszą zostawić wszystko, co tam mają, przyjeżdżają tu z pustymi rękoma – mówi radny Krystian Frelichowski, i apeluje o pomoc.
Inne z kategorii
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Bohaterowie Solidarności. Walka o dziedzictwo polskie, która się nie skończyła [KOMENTARZ, WIDEO]
Bydgoscy społecznicy od lat zaangażowani są w działania na rzecz Polaków na Białorusi. Od 2009 roku organizowali dla dzieci letni wypoczynek, a przed świętami zawozili dary m.in. do Mozyrza, Niedźwiedzic – miejscowości na terenach „zapomnianych przez wszystkich”. Pozostają też w kontakcie z polskimi rodzinami.
Jedna z nich zwróciła się z prośbą o pomoc, w związku z coraz gorszą sytuacją polityczną. Kilka lat wcześniej rodzina przeprowadziła się bliżej granicy, do miejscowości z polską szkołą. – 13-letnia córka, harcerka, wzięła udział w akademii na rzecz żołnierzy Armii Krajowej, grała na gitarze. Jej tata jej towarzyszył. Bezpośrednio po akademii został aresztowany zastępowy, potem do więzienia trafiła dyrektorka szkoły. Władze zapowiedziały, że dotrą do wszystkich uczestników tej akademii i wyciągną konsekwencje – opowiadał radny Frelichowski. Rozpoczęły się przesłuchania, a komunikaty medialne pozwalają obawiać się, że rodzice za kultywowanie polskości mogą być pozbawiani praw rodzicielskich.
– W tej sytuacji rodzina zdecydowała się przyjechać do Polski, otrzymali wizy humanitarne – relacjonuje radny. Przyjazd, zaplanowany na czerwiec, opóźnił się jednak przez wykrycie nowotworu u matki. Kolejne trudne doświadczenia są związane z sytuacją przy granicy – 13-latka została tam osaczona i straszona przez emigrantów.
Pomoc na start
Do Bydgoszczy rodzina ma dotrzeć w najbliższą sobotę (11 grudnia). Tymczasowe mieszkanie zaoferował im anonimowy darczyńca – będą mogli bezpłatnie mieszkać tam przez najbliższe kilka miesięcy. Potrzeb jest jednak znacznie więcej.
– Z Białorusi mogą zabrać ze sobą tylko 8,5 kilograma [bagażu] i ok. dwóch tysięcy rubli. Muszą zostawić wszystko, co tam mają, przyjeżdzają tu z pustymi rękoma – tłumaczy Krystian Frelichowski. – Musimy im zapewnić wyżywienie, środki do życia; pierwsze dwa tygodnie spędzą w kwarantannie – dodaje.
Ojciec ma obiecaną posadę, jednak nie będzie mógł podjąć pracy od razu; matka na Białorusi była księgową. – Tutaj nie będzie mogła pracować w tym zawodzie, ze względu na różnice prawne – wyjaśnia radny. I apeluje o pomoc. – Chcemy poprosić wszystkich ludzi dobrej woli, żeby przynieśli im żywność na święta, konserwy, żywność o długim terminie ważności, kosmetyki, owoce, słodycze – wylicza.
Dary lub wpłaty na konto
Społecznicy chcą, żeby produkty trafiły do mieszkania już w piątek (10 grudnia) wieczorem. Do tego czasu można przynosić je do jednego z trzech punktów zbiórki: biura poselskiego Tomasza Latosa (ul. Gdańska 10), biura poselskiego Kosmy Złotowskiego (ul. Wełniany Rynek 11/7) lub siedziby Bractwa Inflanckiego (ul. Dworcowa 62/1).
Jak podkreślił radny Szymon Róg, który w poprzednich latach jeździł na Białoruś z transportem darów, pomoc będzie potrzebna również później. – Poziom życia na Białorusi jest zdecydowanie niższy niż w Polsce; a polski język, polska kultura, zwłaszcza w ostatnim czasie, nie jest miele widziana. Polskie szkoły, nauczanie języka polskiego musiało zejść do podziemia, ludzie boją się mówić, nauczać w języku polskim – tłumaczył. Jak podkreślił, pomimo tych przeciwności, wciąż są rodziny kultywujące polskość. – Teraz mamy możliwość pomóc ludziom, którzy muszą stamtąd uciekać. Zachęcamy wszystkich mieszkańców Bydgoszczy i okolicznych miejscowości do włączenia się w tę zbiórkę – apelował.
W organizację pomocy zaangażowani są m.in. Szkolne Koło PTSM w Złejwsi Wielkiej, Bractwo Inflanckie, Stowarzyszenie Osób Represjonowanych w PRL „Przymierze”, Solidarni 2010, Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości w Bydgoszczy.
Osoby chcące pomóc mogą również dokonywać wpłat na konto Fundacji Prawa, Nauki i Przedsiębiorczości: 46 2490 0005 0000 4530 2892 6303 tytułem: „Pomoc Polakom na Białorusi”.
Zdjęcia: Anna Kopeć