RDOŚ: Chcemy zlikwidować zagrożenia zdrowotne dla mieszkańców Łęgnowa
Maria Dombrowicz, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska/fot. bw
Takie są nasze obowiązki, takie są obowiązki administracji rządowej – zapewniła Maria Dombrowicz, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska, na konferencji prasowej poświęconej podsumowaniu prac zespołu eksperckiego do spraw terenów dawnych Zakładów Chemicznych „Zachem” w Bydgoszczy.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Od lewej: dr Elwira Jutrowska, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, Maria Dombrowicz, wojewoda Mikołaj Bogdanowicz/fot. bw
Rok temu wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz powołał zespół ekspercki, który miał ocenić zagrożenia dla środowiska i przygotować scenariusze działań, które zapobiegną katastrofie ekologicznej związanej zanieczyszczeniem terenów pozachemowskich. Alarm podnieśli naukowcy z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, których badania wykazały, że trująca chmura zbliża się do osiedli mieszkaniowych w Łęgnowie i bezpośrednio do Wisły.
Zespół ekspertów liczył na początku 12 osób i składał się z przedstawicieli uczelni wyższych, organów administracji i ochrony środowiska. - Zainteresowanie pracami zespołu było tak duże, że już w maju został rozszerzony do 28 osób m.in. o przedstawicieli Państwowego Instytut Geologicznego i mieszkańców – mówił na konferencji prasowej Dariusz Wrzos, zastępca prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Zespół wypracował kilka scenariuszy, ale każdy z nich wymaga uzupełnienia o aktualne badania stanu środowiska. Żaden z tych projektów nie jest gotowy do tego, aby go stosować wprost.
Równolegle do pracy zespołu, 7 czerwca 2018 roku została podpisana umowa między Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na ograniczenie rozprzestrzeniania się i likwidację zanieczyszczeń (tzw. remediację) na kwotę 93 milionów złotych.
Dariusz Wrzos, zastępca prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej/fot. bw
Wrzos podkreślił, że „w ramach tychże remediacji dopiero przeprowadzone zostaną aktualne wyniki badań, które na ustalenie stanu zagrożeń, ocenę tych zagrożeń i wyznaczenie kierunków dalszych działań”. - To na podstawie wyników badań, które zostaną przeprowadzone, będzie możliwe wybranie najlepszego scenariusza jaki zaproponowany został przez członków zespołu – powiedział. Stwierdził, że jego zdaniem, na tym etapie wyczerpała się formuła działania dotychczasowego zespołu i będzie rekomendował wojewodzie, ażeby „w tym momencie zespół zaprzestał swoich prac”. - Głównym celem zespołu było nawiązanie współpracy, przekazanie informacji, danych o terenie, udostepnienie wyników badań o po raz pierwszy w historii te badania zostały udostępnione ekspertom – podsumował.
Maria Dombrowicz, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska oświadczyła, że w ramach umowy z NFOŚiGW toczą się prace nad wdrożeniem projektu remediacji, co jest obecnie „najpilniejszym zadaniem w celu zapobiegania zagrożeń środowiskowych oraz likwidacji bezpośredniego zagrożenia zdrowia mieszkańców Łęgnowo i Łęgnowo Wieś, osiedli graniczących z oddziaływaniem największego składowiska jakim jest pobliska Zielona”. - Niezależnie od powoływanych zespołów eksperckich te działania będą kontynuowane w ramach ustawowych kompetencji - zapewniła. - W lutym RDOŚ przygotował postępowania, które są niezbędne, by mogła jak najszybciej zacząć działać przyszła instalacja remediacyjna.
Przede wszystkim chodzi o przeprowadzenie niezbędnych badań, które pozwolą na określenie stanu wyjściowego. - Informacje o ilości zanieczyszczeń są zbyt skąpe, by w przyszłości można było powiedzieć , czy instalacja remediacyjna dokonała swojej pracy osiągnięcia niezbędnego efektu ekologicznego – mówiła Dombrowicz.
Następnym krokiem będą badania geologiczne oraz wykonanie projektu instalacji remediacyjnej.
- Te trzy zadania, które procedujemy pozwolą na posadowienie instalacji remediacyjnej w 2020 roku - zapewniła Dombrowicz. Instalacja ma działać do lutego 2023 roku. Praca tej instalacji będzie monitorowana przez specjalny system 16 piezometrów. Dombrowicz przypomniała, że w odległości trzech kilometrów od składowiska Zielona znajduje się obszar Natura 2000 „Dolina Dolnej Wisły i wskazała na ważny interes publiczny jakim jest likwidacja bezpośredniego zagrożenia środowiska. - Zwłaszcza likwidacja zagrożenia zdrowia mieszkańców jest tutaj priorytetowa – dodała.
Zapewniła, że mieszkańcy będą informowani na bieżąco o przebiegu pracy projektu i pracy samej instalacji. - Chcemy zlikwidować zagrożenia zdrowotne. Takie są nasze obowiązki, takie są obowiązki administracji rządowej – mówiła. Dodała, że „projekt nie jest opóźniony” i zadeklarowała, że „będzie informowała na bieżąco co dzieje się z projektem”. Podkreśliła, że „projekt jest bezpośrednią reakcja na stwierdzone zagrożenia”.
Dr Elwira Jutrowska, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, poinformowała, że na terenach pozachemowskich prowadzone są kontrolę działalności podmiotów gospodarczych, zwłaszcza pod kątem prowadzonej gospodarki odpadami. Znajduje się tam kilkadziesiąt podmiotów, które korzystają ze środowiska. W latach ubiegłych przeprowadzone zostały 84 kontrole. - W 26 przypadkach stwierdziliśmy naruszenia warunków korzystania ze środowiska. Skierowane zostały trzy wnioski do prokuratury. Wydano 40 decyzji, z których 38 było o charakterze pieniężnym – wyliczała.
Uchybienia na terenach pozachemowskich związane były z prowadzeniem gospodarki odpadami. - W tym roku w planie kontrolnym też będą kontrole – zapewniła dr Elwira Jutrowska. - Reagujemy również na zgłoszenia mieszkańców.
Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz odniósł się również do zaproszenia na sesję Rady Miasta Bydgoszczy, która w środę (27 lutego) ma ponownie debatować na temat zanieczyszczeń i zagrożeń na terenach po byłym Zachemie i wezwała do złożenia informacji z prac zespołu eksperckiego. – Rada Miasta nie jest od recenzowania pracy wojewody. Od tego jest premier i minister spraw wewnętrznych i administracji – powiedział Bogdanowicz. – Ostatnia sesja została wykorzystana do kolejnego ataku na służby wojewody. W związku z tym skierowałem list otwarty do przewodniczącej Rady Miasta Bydgoszczy.
Przypomniał też, że u źródeł problemu jest prywatyzacja terenów pozachemowskich, rozproszenie właścicieli działek. – Gdyby nie ta prywatyzacja dzisiaj byśmy mieli poważnego partnera, który by wiele problemów rozwiązywał – mówił.
Odniósł się też do głośnego zagadnienia wody, która przez lata była za darmo udostępniana mieszkańcom Łęgnowa i Łegnowa Wsi przez Zachem. – Brak tej wody dzisiaj jest problemem i to jest rola prezydenta i Rady Miasta, aby go rozwiązać – dodał.
jk
List wojewody do przewodniczącej Rady Miasta Bydgoszczy: