Rekonstrukcja rządu. Odchodzi Macierewicz, Kownacki zostaje
Antoni Macierewicz i Bartosz Kownacki / fot. MON
Na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego prezydent Andrzej Duda odwołał ze stanowiska ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Stanowisko sekretarza stanu w MON zachował Bartosz Kownacki, poseł PiS z okręgu bydgoskiego.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Rekonstrukcja rządu zakończona. We wtorek w samo południe na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego prezydent Andrzej Duda powołał nowy gabinet. Największym zaskoczeniem jest dymisja Antoniego Macierewicza z funkcji ministra obrony narodowej. Nowym szefem MON został Mariusz Błaszczak, dotychczasowy minister spraw wewnętrznych i administracji, natomiast stery w MSWiA objął Joachim Brudziński. Z MON nie żegna się Bartosz Kownacki, poseł z okręgu bydgoskiego. Pozostaje na stanowisku sekretarza stanu.
Bartosz Kownacki to prawnik, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, od 2011 roku poseł, a od 2015 roku wiceminister obrony narodowej. Był asystentem Jana Olszewskiego, pracował w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego; był członkiem Komisji Weryfikacyjnej do spraw byłych żołnierzy WSI. Do 2009 roku pracował w Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Dzięki jego zaangażowaniu w ostatnich dwóch latach bydgoskie zakłady zbrojeniowe podpisały szereg atrakcyjnych kontraktów.
Ponadto w ramach rekonstrukcji rządu zaszły zmiany na stanowiskach: ministra zdrowia ( Łukasz Szumowski w miejsce Konstantego Radziwiłła), ministra środowiska (Henryk Kowalczyk za Jana Szyszkę), ministra spraw zagranicznych (Jacek Czaputowicz za Witolda Waszczykowskiego). Ponadto Teresa Czerwińska została minister finansów, Jadwiga Emilewicz ministrem przedsiębiorczości i technologii, a Jerzy Kwieciński ministrem inwestycji i rozwoju.
ARTYKUŁ EDYTOWANY. Wcześniej błędnie poinformowaliśmy, że Bartosz Kownacki wraz z dymisją Antoniego Macierewicza stracił swoje stanowisko. Za ten błąd samego zainteresowanego i naszych czytelników przepraszamy.