Skutki nauczania zdalnego – ceny najmu spadają

Decyzje o nauczaniu zdalnym ogłosił już Uniwersytet Jagielloński, Warszawski i Gdański. Wpłynie to znacząco na rynek wynajmu nieruchomości. To wynajmujący będą musieli bardziej się starać, aby wynająć pokój czy mieszkanie. Być może niektórzy z nich podjęli się w czasie pandemii remontów lub podniesienia standardu oferowanych lokali. Nie od dziś wiadomo, że dochodziło do patologii np. wynajmowania kilkumetrowych pokoi bez okien. Dzięki zaistniałej sytuacji takie oferty mogą zanikać.

- Koronawirus dał się we znaki właścicielom mieszkań na wynajem. Teraz to oni muszą zabiegać o klientów i ich względy - mówi Marcin Drogomirecki, ekspert Morizon.pl.

Według badań 66 % studentów w Polsce wynajmuje pokój lub mieszkanie, z czego 52 % to najemcy prywatnej nieruchomości. Częściej niż mieszkania studenci wynajmują pojedyncze pokoje, stąd ich właściciele są zmuszeni do obniżania cen, aby znaleźć lokatorów. Na rynku jest obecnie o 1/3 więcej ofert mieszkań i 3 razy więcej ofert pokoi na wynajem. To niejako wymusza na właścicielach ustępstwa.

Według raportu AMRON na skutek pandemii 27 % badanych zdecydowało się na zerwanie lub zawieszenie umowy najmu i wyjazd z miasta studiowania. 15 % studentom wynajmujący obniżyli czynsz, a 2 % ankietowanych płaciło taką samą kwotę mimo nieprzebywania w wynajmowanym lokum. Natomiast 15% badanych zmieniło miejsce zamieszkania na tańsze.

Ceny spadają i według ekspertów - będą spadać. Średnie stawki ofertowe są niższe nawet do ok. 20 %, w porównaniu z poprzednim rokiem. W sierpniu, który zawsze był najgorętszym miesiącem jeśli chodzi o wynajem – popyt spadł o 40%. Największe spadki (o ponad 50%) odnotowano w Łodzi i Gdańsku. Sytuacja ta jest korzystna dla studentów, którzy planują przeprowadzkę. Mają oni szansę wynegocjować lepsze warunki czy niższą cenę.

Na podstawie: businessinsider.com.pl