Spis powszechny. Rachmistrz nie przyjdzie a zadzwoni
mat. GUS
Dzięki ostatnim zmianom nadchodzący spis powszechny ludności odbędzie się inaczej niż dotychczas.
Inne z kategorii
Karol Kus wystąpi w bydgoskiej Światłowni [ZAPROSZENIE]
40 lat Akademii Medycznej i 20 lat Collegium Medicum UMK – ważne jubileusze w Bydgoszczy
Narodowy Spis Powszechny odbywa się co dziesięć lat. Obecnie jego przeprowadzenie wypada na kwiecień 2021 r. Jeednakże z powodu pandemi koronawirusa Rząd wprowadza poprawki do ustawy. Dotychczas do domów przychodził Rachmistrz, który przeprowadzał z nami wywiad. Wywiady telefoniczne były raczej rzadkością. Korzystały z nich osoby, które miały problem z samodzielnym funkcjonowaniem. Obecnie jak podaje Rzeczpospolita ta sytuacja ma się całkowicie odmienić.
- Ta metoda przyczyni się do ograniczenia przeprowadzania wywiadów bezpośrednich generujących największe koszty po stronie statystyki publicznej oraz przyczyni się do poprawy kompletności zbieranych danych, a zarazem jakości wynikowych informacji statystycznych, w tym podstawowych wielkości i wskaźników dotyczących sytuacji społeczno-gospodarczej. Korzystanie z wywiadu telefonicznego przyczyni się także do ograniczenia dalszego rozprzestrzeniania się epidemii Covid-19" – czytamy w uzasadnieniu.
Pozyskane nformacje mają ogromne znaczenie społeczne i gospodarcze. Spis jest obowiązkowy i obejmuje wszystkich. Odmowa poddania się takiemu spisowi jest karana grzywną. Formularz spisowy muszą wypełnić wszystkie osoby pełnoletnie, także w imieniu niepełnoletnich.
- W kwestionariuszu będziemy musieli podać m.in. jak długo mieszkamy w danym miejscu, skąd przybyliśmy, główne miejsce naszej pracy, ile urodziliśmy dzieci, czy odczuwamy przynależność do danej wspólnoty etnicznej czy narodu -informuje Rzeczpospolita.
Dane ze spisu są przechowywane przez 100 lat.
Inf. rp.pl/GUS