Sypniewski: Czas, żeby Bydgoszcz zaczęła wygrywać
fot. mk
Dzwonkiem budzików rozpoczęła się kampania komitetu „Czas Bydgoszczy CB2018.PL”. Na 52 dni przed wyborami kandydat na prezydenta Marcin Sypniewski przekonywał, że nadszedł czas na zmianę w ratuszu.
Inne z kategorii
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
– Te zegary odliczają czas dla Bydgoszczy. Czas, który został stracony, ale również czas, który jeszcze przed nami – rozpoczął 30 sierpnia konferencję prasową Łukasz Kulpa, rzecznik KWW Czas Bydgoszczy. – Minęły blisko trzy tysiące dni prezydentury Rafała Bruskiego. Dwie kadencje i wystarczy. Czas na nowe otwarcie, nową energię – mówił Marcin Sypniewski.
fot. mk
Zapewniał, że ma pomysły, które zagwarantują rozwój miasta. – Do tej pory Bydgoszcz zawsze przegrywa. Odbierają nam urzędy, uczelnie, pomijają nas w inwestycjach, na drogę S-5 czekamy już kilkanaście lat. Musimy zacząć wygrywać – apelował.
Środkiem do celu ma być wybranie samorządowców spoza wiodących partii. – Szkoda czasu na partyjne kłótnie, które uniemożliwiają rozwój Bydgoszczy. Pokazujemy trzecią drogę – mówił. – PO już się zużyła, pogrąża się w chaosie. A bydgoszczanie boją się, że PiS sprawi, że Bydgoszczą będzie rządził ojciec Rydzyk i Nowogrodzka – twierdził Sypniewski.
Kandydat Czasu Bydgoszczy złożył też kilka pierwszych obietnic. – Jako prezydent skrócę czas inwestycji i remontów. Wypowiem wojnę wandalom i chuliganom. Zlikwiduję opłaty za parkowanie dla pacjentów i ich rodzin – deklarował. – Wiem, jak skrócić kolejki do lekarzy w Bydgoszczy i zrobię to. A przede wszystkim sprawię, że z Bydgoszczą zaczną się liczyć. Jeśli nie będą nas słuchać, to zaczną się nas bać.
fot. mk
– Mam wiele dobrych pomysłów i jestem zdeterminowany, żeby je zrealizować. Będę pracował 24 godziny, 7 dni w tygodniu. Zasługujecie na prezydenta, który będzie traktował was poważnie – zakończył Sypniewski.
Kandydat Komitetu Wyborczego Wyborcy „Czas Bydgoszczy CB2018.PL” jest prawnikiem, ma 39 lat. Cztery lata temu w wyborach startował z listy Nowej Prawicy. W tym roku początkowo miał być kandydatem Kukiz'15, występując pod wspólnym szyldem z Pawłem Skuteckim i Krzysztofem Pietrzakiem. Na pytanie mediów oświadczył, że nie czuje się zagrożony przez żadnego z nich. – Bardzo cieszę się, że Paweł Skutecki i Krzysztof Pietrzak doceniają moją kandydaturę, ale temat startu z list Kukiz'15 jest zakończony – podkreślił. – My w każdym okręgu trzymamy miejsce dla przedstawiciela Kukiz'15, Tartak'18. Zapraszamy do rozmów. Mam nadzieję, że wystartujemy jeszcze razem. Tylko jedność gwarantuje nam szansę na zwycięstwo.
Oświadczył też, że tworzenie list Komitetu Wyborczego Wyborcy Czas Bydgoszczy CB2018.PL jest już prawie ukończone, choć nadal otwarte.