Upamiętnili 100-lecie urodzin Jana Pawła II. Radni koalicji rządzącej podzieleni

Podczas sesji Rady MIasta Bydgoszczy zostało przyjęte stanowisko upamiętniające 100. rocznicę urodzin Jana Pawła II. Z taką inicjatywą wystąpił przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Wenderlich.

Nie wszyscy radni jednak zdecydowali się poprzeć to stanowisko i zagłosowali przeciw. W głosowaniu wzięło udział 26 z 30 radnych. Ostatecznie projekt został przyjęty przewagą dwóch głosów 14:12. 

STANOWISKO RADY MIASTA BYDGOSZCZY

Rada Miasta Bydgoszczy upamiętnia 100 rocznicę urodzin Wielkiego Polaka św. Jana Pawła II.

Pamiętamy i dziękujemy za całokształt pontyfikatu Honorowego Obywatela Miasta Bydgoszczy, w tym za ustanowienie Diecezji Bydgoskiej oraz za pielgrzymkę do Bydgoszczy w roku 1999. Wspominamy zdecydowane upominanie się o prawo naszej Ojczyzny do wolności wśród narodów Europy.  Ojciec Święty był i jest dla wielu z nas życiowym przewodnikiem. Niech nauczanie i wielkie dziedzictwo św. Jana Pawła II będzie dla nas dalszym drogowskazem.

Jednym z radnych, którzy zagłosowali przeciwko upamiętnieniu przez Radę Miasta urodzin Honorowego Obywatela Miasta Bydgoszczy był Robert Langowski (Nowoczesna).

-  Nie podano nawet propozycji, w jakiej formie miałoby to upamiętnienie być zrealizowane (pomnik, tablica, uroczystość?), warto żeby wnioskodawca to zaproponowal. Po drugie jestem za rozdzialem urzędów publicznych od Kościołów, więc nie wiem, czy to miasto powinno dziękować za powstanie diecezji i to celebrować na koszt miasta. To rola diecezji, biskupa i ewentualnie wiernych. Mogą to uczcić za swoje pieniądze. Po trzecie ostatnio już nazwaliśmy park w Smukale ku czci tej samej osoby. Mnożenie nazw ulic, parków i pomników tylko obniża wartość takiej osoby. Pominę podejrzenia o ukrywanie pedofilii, o czym się nie mówiło za jego życia, a dowiadujemy o tym po wyświęceniu - tłumaczył radny Langowski.

Za uchwaleniem stanowiska zagłosowali jednak inni radni koalicji rządzącej, np. Robert Kufel czy prof. Maciej Świątkowski.

- Od samego poczatku w PO postawiłem warunek, że w sprawach religijnych i światopoglądowych musimy głosowac według własnego sumienia, a nie klucza partyjnego. Po wynikach głosowań w tych sprawach widać, że mamy dwa obozy: konserwatywny oraz liberalno-lewicowy. Ja jestem w części konserwatywnej, jak widać. Każdy musi zdecydować według własnego sumienia. Tak samo w sprawie głosowania nad nadaniem w Smukale parku imienia Karola Wojtyły - tłumaczył swoje stanowisko Maciej Świątkowski.