Wiceminister zdrowia: Jesteśmy na szczycie trzeciej fali pandemii
Konferencja online odbyła się w piątek (2 kwietnia) z inicjatywy Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Na zdjęciu: wiceminister Waldemar Kraska, zrzut ekran
– Musimy jeszcze dwa–trzy tygodnie wytrzymać, zdać egzamin – myślę, że ostatni w tej pandemii. Szczepienia ruszają już na masową skalę i niedługo zyskamy populacyjną odporność – mówił 2 kwietnia wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Apelował, by święta spędzać w gronie najbliższych i stosować się do obostrzeń.
Inne z kategorii
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Bohaterowie Solidarności. Walka o dziedzictwo polskie, która się nie skończyła [KOMENTARZ, WIDEO]
Sytuację epidemiczną podsumował podczas konferencji wspólnie z wojewodą kujawsko-pomorskim Mikołajem Bogdanowiczem.
– Jesteśmy w tej chwili na szczycie trzeciej fali pandemii w Polsce. Dość trudna sytuacja jest w tej chwili w województwach zachodnich, południowych – mówił. – W województwie kujawsko-pomorskim sytuacja jeszcze kilka dni temu była zdecydowanie gorsza, myślę, że w tej chwili zaczyna się już stabilizować.
Współczynnik reprodukcji wirusa w regionie wynosi obecnie 1,1. – Restrykcje działają, tylko musimy ich przestrzegać – podkreślał wiceminister.
Święta tylko z najbliższymi
Trzecia fala jest gorsza od poprzednich. – Przypomnę, że na szczycie drugiej fali jesienią w polskich szpitalach było ok. 23 tysięcy pacjentów. Teraz mamy ponad 31 tysięcy. Widzimy, że przybywa nie tylko osób zakażonych, ale także pacjentów, którzy muszą być hospitalizowani, także zdecydowanie więcej niż w przypadku drugiej fali pacjentów wymaga terapii respiratorowej, przebywa na oddziałach intensywnej terapii – tłumaczył. – Powoduje to, że obciążenie polskiej służby zdrowia jest zdecydowanie większe niż było w poprzednim okresie.
Wydolność szpitali jest zagrożona. – Aczkolwiek mamy jeszcze pewien bufor bezpieczeństwa, jeśli chodzi o łóżka covidowe i miejsca respiratorowe – dodał.
Apelował także, by święta spędzać tylko w gronie najbliższych. – Musimy jeszcze dwa–trzy tygodnie wytrzymać, zdać ten egzamin – myślę, że ostatni w tej pandemii, bo wiemy, że szczepienia ruszają już na masową skalę i niedługo zyskamy populacyjną odporność – wskazywał.
Będą nowe miejsca covidowe w Bydgoszczy
Obecnie w województwie hospitalizowane są 1744 osoby chore na COVID-19, zajętych jest 185 respiratorów. 17 osób przebywa w szpitalu tymczasowym w Ciechocinku.
Najwięcej pacjentów leczonych jest w Grudziądzu (300) i Radziejowie (180), nowe miejsce przygotowywane są m.in.w placówkach bydgoskich: szpitalach uniwersyteckich im. J. Biziela i A. Jurasza.
Wojewoda przypomniał także, że od 1 kwietnia w państwowym systemie ratownictwa medycznego w regionie funkcjonuje osiem karetek więcej, dwie kolejne przybędą po świętach. Jak wskazywał Bogdanowicz, powodem zwiększenia liczby zespołów ratownictwa jest wzrost liczby zgłoszeń na 999 i 112 – nawet 60-procentowy.
W województwie wykonano ponad 300 tys. szczepień, z czego 99 tys. – drugą dawką. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy w regionie wykonanych ma zostać 900 tys. szczepień, m.in. w punktach utworzonych przez samorządy.