Wydarzenia 24 wrz 2017 | Magdalena Gill
Wielki rozkwit dzieł Szwalbego

I Ogólnopolska Konferencja Instrumentologiczna

Filharmonia rozwija festiwale i planuje rozbudowę, opera buduje czwarty krąg, a Akademia Muzyczna – nowy kampus. „Odrodzenie” przeżywa nawet Zabytkowa Kolekcja Fortepianów, którą zaczęli zachwycać się specjaliści z całej Polski.

W piątek (15 września) rozpoczyna się kolejny Bydgoski Festiwal Muzyczny. Będzie to już 55. edycja tej imprezy, zapoczątkowanej przez honorowego dyrektora filharmonii Andrzeja Szwalbego w 1963 roku. – Początkowo był to festiwal dawnej muzyki polskiej. Przez lata impreza się zmieniała, pojawił się festiwal „Musica Antiqua Europae Orientalis”, którego dziś nie realizujemy, co nie znaczy, że do tego pomysłu jeszcze kiedyś nie wrócimy – mówi Maciej Puto, dyrektor Filharmonii Pomorskiej.

Plakat wraca na festiwal


Tegoroczna impreza odbędzie się pod hasłem „KONTRASTY. Polska i sąsiedzi”. – To druga edycja „Kontrastów”. Temat jest bardzo pojemny, zawsze ma jakiś podtytuł. W zeszłym roku była to „wolność”, tym razem chcemy pokazać polską kulturę muzyczną na tle kultury muzycznej naszych sąsiadów: jak one się przenikają, jakie są wpływy sąsiadów na nas, jakie w końcu powstają dzieła pod wpływem innych kultur – dodaje dyrektor Puto.


55. BFM zainauguruje 15 września sopran Aleksandra Kurzak – gwiazda największych na świecie scen operowych, m.in. Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Wystąpi z Orkiestrą Symfoniczną FP pod dyrekcją Wojciecha Rajskiego. Wykona arie ze znanych oper, m.in. Verdiego, Pucciniego i Bizeta. Festiwal potrwa do 6 października, zaplanowano jedenaście różnorodnych koncertów. Szczegółowy program prezentujemy tutaj.


Po wielu latach – tak, jak za czasów Andrzeja Szwalbego – BFM znów promuje plakat artystyczny, tym razem zaprojektowany przez młodą graficzkę z gdańskiej ASP, Paulę Nieumierzycką. Filharmonia ogłosiła konkurs na całą identyfikację wizualną BFM i właśnie ona go wygrała. – Dyrektor Szwalbe bardzo dbał o łączenie wielu sztuk. Nam też bardzo na tym zależy, dlatego poza powrotem artystycznego plakatu na festiwal zaplanowaliśmy też towarzyszącą festiwalowi wystawę portretów Jana Kantego Pawluśkiewicza w filharmonii oraz żelartów – dzieł w wymyślonej przez niego technice malarskiej – w KPCK – mówi Maciej Puto.


Filharmonia cały czas przygotowuje się również do rozbudowy gmachu i generalnego remontu słynącej z genialnej akustyki sali koncertowej. Dyrektor zaznacza, że i w tym przypadku zamierza kontynuować to, co zapoczątkował Szwalbe. – Konstrukcji sali na pewno nie będę ruszał – mówi.

Stare fortepiany znów żyją


Zabytkowa Kolekcja Fortepianów założona przez Andrzeja Szwalbego przez lata tułała się po magazynach, by dziś ponownie „rozbłysnąć” w pałacu w Ostromecku i być przedmiotem uznania specjalistów z całej Polski.


Na początku tygodnia, przez trzy dni, trwała tam I Ogólnopolska Konferencja Instrumentologiczna, zorganizowana wspólnie m.in. przez Instytut Muzykologii Uniwersytetu Wrocławskiego, Instytut Muzyki i Tańca w Warszawie oraz Miejskie Centrum Kultury w Bydgoszczy. Nigdy wcześniej w kraju nie odbyło się podobne wydarzenie. Zgłosiło się aż 70 prelegentów z całej Polski. – Chodzi nam o uchwycenie współczesnego stanu wiedzy o instrumentach w Polsce, omówienie potrzeb i problemów poszczególnych dyscyplin, wyznaczenie kierunku dalszych badań, bo w kraju nikt tego jeszcze nie robił – tłumaczyli muzykolodzy.


I zachwycali się bydgoską kolekcją, zaliczając ją do jednej z trzech najważniejszych w Polsce. – Znajduje się w niej 60 instrumentów klawiszowych, z których większość nie gra, ale niektóre mogłyby – mówiła Agata Mierzejewska z Instytutu Muzyki i Tańca, która skatalogowała i opisała całą kolekcję. – Bardzo nas cieszy, że powoli rozwija się idea restaurowania instrumentów z Ostromecka. Pierwszy już jest odnawiany i niebawem będzie można posłuchać, jak brzmi – dodała.


Stowarzyszenie wznawia książkę


W Bydgoszczy od pięciu lat prężnie działa Stowarzyszenie Andrzeja Szwalbego „Dziedzictwo”, które obecnie pracuje nad wznowieniem książki „Życie na przełomie – opowieść o Andrzeju Szwalbe” Krystyny Starczak-Kozłowskiej (rozmowa z autorką str. 6–7). To jedyne tak bogate wydawnictwo o honorowym dyrektorze. Autorka przyjechała z Kanady i dopisała nową, trzecią część, pokazującą, jak rozwijają się dziś dzieła Szwalbego. Książka jest gotowa, na razie jednak nie ma pieniędzy na jej wydanie. Stowarzyszenie chcąc zdobyć fundusze, wystartowało w ogłoszonym przez ratusz otwartym konkursie ofert na realizację w 2017 r. projektów dokumentacyjnych oraz wydawniczych dla organizacji pozarządowych i innych podmiotów prowadzących działalność pożytku publicznego. Nie udało się jednak zdobyć ani złotówki.


– To niestety pokazuje, że bydgoscy urzędnicy nie mają pojęcia, kim był Szwalbe. Ale podejmiemy kolejną próbę. Zobowiązaliśmy się do znalezienia pieniędzy na tę książkę i na pewno z niej nie zrezygnujemy – mówił Henryk Martenka, prezes stowarzyszenia. – Andrzej Szwalbe coraz mniej jest w Bydgoszczy znany, a książka była wydana dawno temu. W szkołach mamy kolejne pokolenia młodzieży, które mogłyby ją czytać, poznając tę wielką i ważną dla naszego miasta postać – dodał.
Stowarzyszenie „Dziedzictwo” regularnie organizuje też Kolokwia Ostromeckie poświęcone honorowemu dyrektorowi – kolejne planowane jest na październik. Co roku przygotowywane są wreszcie konferencje z udziałem naukowców z całej Polski, a potem publikacje wszystkich artykułów w zbiorach studiów „Andrzej Szwalbe i jego dziedzictwo” (wydano już dwa tomy). Kolejna konferencja ma się odbyć 7 grudnia, tym razem będzie zatytułowana „Muzyka dawna w koncepcji Szwalbego”.

Czwarty krąg, nowy kampus


Dyrektorowi Szwalbemu Bydgoszcz zawdzięcza także budowę opery i powstanie Akademii Muzycznej.


Opera właśnie rozpoczęła nowy sezon artystyczny, przygotowuje się również do premiery opery „Falstaff” Verdiego w reżyserii Macieja Prusa, która ma odbyć się 21 października.


Trwa także modernizacja, dzięki której instytucja ma zyskać wyposażenie dorównujące standardom obowiązującym w najlepszych teatrach na świecie. Zainstalowany zostanie m.in. nowy sprzęt oświetleniowy, nagłośnienie, wymieniona będzie scena obrotowa (ma działać w oparciu o inteligentny system sterowania) oraz podłoga na scenie.


Zakończenie wszystkich prac modernizacyjnych w operze planowane jest na koniec 2018 roku.
Akademia Muzyczna z kolei niebawem rozpocznie budowę kampusu między ulicami: Kamienną, Chodkiewicza i Gdańską. Nowy gmach projektuje warszawska pracownia Plus3 Architekci. – Właśnie wróciłem z narady z projektantami, do lipca muszą zakończyć pracę – mówi Marek Czerski, kanclerz AM. – W lutym złożymy wniosek o pozwolenie na budowę – dodaje.

Magdalena Gill

Magdalena Gill Autor

Zca Red. Naczelnego