Bydgoszcz Dzisiaj 09:22 | Redaktor
Boże Narodzenie prowadzi na kamienie. O św. Szczepanie według Skargi

Rembrandt, kamienowanie św. Szczepana.

Drugi dzień Bożego Narodzenia od wieków przynosi zaskakujący kontrapunkt. Ledwie Kościół zdążył pochylić się nad Dzieciątkiem leżącym w żłobie, już stawia przed nami postać męczennika.

Święty Szczepan, pierwszy, który oddał życie za Chrystusa, pojawia się w kalendarzu liturgicznym nieprzypadkowo. To właśnie tę logikę świąt – logikę Wcielenia, które prowadzi ku krzyżowi – z niezwykłą przenikliwością ukazuje ks. Piotr Skarga w swoim „Żywocie świętego Szczepana, Męczennika”.

Dla dzisiejszego czytelnika może to być lektura zaskakująca. Nie sentymentalna, nie „cukrowa”, a zarazem głęboko świąteczna.

Nie tylko historia, ale sens

Skarga nie zaczyna od detali biograficznych, lecz od znaczenia postaci Szczepana w porządku zbawienia. Przypomina, że był on jednym z siedmiu wybranych do posługi przy stołach, „pełnym wiary i Ducha Świętego”, ale szybko pokazuje, że nie chodzi tu jedynie o funkcję czy urząd. Chodzi o świadectwo.

„A Szczepan, pełen łaski i mocy, czynił cuda i znaki wielkie między ludem” – cytuje Skarga Dzieje Apostolskie, prowadząc czytelnika ku temu, co najważniejsze: ku starciu prawdy Ewangelii z oporem świata.

W ujęciu Skargi męczeństwo Szczepana nie jest tragicznym wypadkiem przy pracy pierwotnego Kościoła. Jest naturalną konsekwencją Wcielenia. Skoro Bóg stał się człowiekiem, świat musi się wobec tej prawdy określić.

Męczennik bez nienawiści

Jednym z najmocniejszych fragmentów „Żywotów Świętych” jest opis samej śmierci Szczepana. Skarga zatrzymuje się nad modlitwą, którą męczennik zanosi za swoich oprawców:

„Panie, nie poczytaj im tego grzechu.”

To zdanie – jak zauważa kaznodzieja – czyni ze Szczepana pierwszego prawdziwego naśladowcę Chrystusa ukrzyżowanego. Nie tylko umiera, ale umiera tak, jak umierał Mistrz. Bez przekleństwa. Bez odwetu. Bez moralnej wyższości.

Skarga pisze wprost, że w tej chwili Szczepan „więcej zwyciężył, niż oni kamieniami zwyciężyć mniemali”. To charakterystyczne dla jego stylu: męczeństwo nie jest klęską, lecz odwróceniem logiki świata.

Dlaczego drugi dzień świąt?

Warto tu wsłuchać się w samą intuicję Skargi, który wyraźnie łączy Narodzenie Pańskie z męczeństwem:

Chrystus rodzi się na ziemi po to, aby być wyznanym, a wyznany – aby był dla Niego ktoś gotów umrzeć.

W tym sensie św. Szczepan jest „owocem Bożego Narodzenia”. Pierwszym dojrzałym owocem Wcielenia. Kościół nie pozwala nam zatrzymać się na wzruszeniu nad Dzieciątkiem. Prowadzi nas dalej – ku konsekwencjom wiary.

Skarga – lektura na nasze czasy

Choć „Żywoty Świętych” powstały kilka wieków temu, tekst o św. Szczepanie brzmi dziś zaskakująco aktualnie. Skarga nie uprawia taniej apologii ani nie łudzi się co do reakcji świata na Ewangelię. Pokazuje, że prawda zawsze rodzi sprzeciw, a chrześcijaństwo bez gotowości do ofiary staje się jedynie dekoracją.

Dlatego właśnie warto po Skargę sięgnąć – szczególnie w święta. Nie po to, by uciec w przeszłość, lecz by odzyskać powagę wiary, która nie kończy się na kolędach i opłatku.

Drugi dzień Bożego Narodzenia, czytany ze Skargą w ręku, przestaje być tylko „przedłużeniem świąt”. Staje się przypomnieniem, że Chrystus przyszedł nie tylko po to, by być adorowany, ale by być wyznany – nawet za cenę życia.

Opr. MP

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->