Bydgoszcz 28 sty 2023 | Redaktor
Dzielimy się kulturą – MOB 2022

fot. Janusz Milanowski

Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego staje się instytucją wielokontekstową. Tworzy ją różnorodność tematyczna wystaw, uzupełniające je wykłady, koncerty i działalność edukacyjna. Zeszły rok jest też dowodem na to, że czas pandemii nadrobiliśmy z sukcesem.

Z definicji, muzeum to instytucja kultury powołana w celu gromadzenia, badania oraz opieki
nad obiektami posiadającymi wartość historyczną bądź artystyczną. Gdyby ten status quo
przestrzegać literalnie, to należałoby wciąż poruszać się po nim w ciszy i w kapciach.
Muzeum, jako strażnica pamięci historycznej to tylko jeden z aspektów działalności naszej
instytucji, bo my „Dzielimy się kulturą”, a nie tylko zapraszamy do zwiedzania.
Lokalność stała się w Polsce frazesem, czymś nadużywanym od poziomu produkcji wiktuałów
aż po eksplorację historii i kultury. W rezultacie następuje samoograniczenie. Muzeum
Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego lokalność dzieli ze światem, czyniąc z niej intrygującą
wizytówkę. Dlatego w zeszłym roku wystawiliśmy słynny Skarb Bydgoski w nowej aranżacji,
by raz na zawsze zerwać z przysłowiową gablotą.


Modowy show
Reagując na głosy zwiedzających z całej Polski, przedłużyliśmy do maja wystawę „Od
princeski do New Look. Ubiory damskie z kolekcji Adama Leja”. Ta modowa ekspozycja
otwarta pod koniec 2021 r. zainicjowała tematyczną różnorodność, jako strategię naszych
działań. Dotychczas żadne muzeum w Polsce nie zorganizowało tak dużej wystawy
poświęconej kobiecej modzie z tak unikalnymi ubiorami. Była to imponująca opowieść
o modzie damskiej w różnych kontekstach związanych z sytuacją i rolą społeczną kobiet
w poszczególnych epokach. To u nas można było podziwiać suknie wykonane przez sławne
domy mody, twórców tej rangi, co prekursor haute couture Charles Frederick Worth.
Pokazaliśmy całej Polsce ponad 300 obiektów z kolekcji historyka sztuki Adama Leja, w tym
tak interesujące przedmioty jak suknia domu mody Chanel z lat 30., rękawiczki z prywatnej
garderoby Elsy Schiaparelli, kapelusze z takich pracowni jak: Madame Agnes, Rose Descat czy
Suzanne Talbot, buty z paryskiej pracowni François Pinet czy torebka projektu Sonii
Delaunay.


Pamiętaliśmy o… czasie
Po modowym show przypomnieliśmy, że jesteśmy także badaczami, mierząc się z… czasem.
Odzyskanie przez Polskę niepodległości prezentowano już w wielu kontekstach poza jednym:
czasu odmierzanego zegarami. To czas, jak nerw, połączył nas z organizmem Europy.
Bydgoskie Muzeum Okręgowe odkryło ten ciekawy aspekt, otwierając w czerwcu wystawę
„12 minut”, bo właśnie w czerwcu zeszłego roku minęło 100 lat od wprowadzenia w Polsce
czasu środkowoeuropejskiego. Rocznicowy pretekst posłużył do zbudowania opowieści
o czasie, jako zjawisku fizyki i życia. Tylko nasza placówka zwróciła uwagę na ten historyczny
fakt, który wciąż wyznacza rytm życia Polaków.


Witaj Laleczko
W tym samym czasie nasze muzeum zakupiło dzieło Sylwestra Ambroziaka – jednego z najwybitniejszych rzeźbiarzy współczesnych - „Stojąca na głowie” (z cyklu „Laleczki”). To
istota metafizyczna i tajemnicza. Ambroziak stworzył ją w ulubionym od wieków materiale
rzeźbiarzy – piaskowcu, a potem pomalował na różowo. Dzieło powstało podczas sympozjum
rzeźbiarskiego „Kamienny krąg” w Nietulisku w 2007 r., a jej wykończenie nastąpiło
w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. „Stojącą” pokazywano na wielu znaczących
wystawach w Polsce, aż trafiła na stałe do bydgoskiego muzeum i można ją podziwiać w foyer.

Warto podkreślić, że zadanie „Stojąca na głowie"  z cyklu „Laleczki" Sylwestra Ambroziaka w
przestrzeni publicznej Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy, dofinansowano ze
środków programu własnego Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku pn. Rzeźba w przestrzeni
publicznej dla Niepodległej – 2022, pochodzących budżetu Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego.

Hołd dla poety lekkiej formy
Różnorodność w domenie plastyki wkroczyła latem do Galerii Sztuki Nowoczesnej za sprawą
dwóch wybitnych artystów: Leona Piesowockiego, ostatniego z żyjących malarzy gen.
Andersa oraz prof. Krzysztofa Gliszczyńskiego z Gdańska, który rzeźbi w płótnie jak robił to
szalony Jackson Pollock. Piesowocki dał się poznać, jako poeta lekkiej formy, a my
przygotowaliśmy jej wielką retrospektywę. Nigdzie wcześniej nie pokazano tak dużego
przeglądu dzieł tego wybitnego malarza, ostatniego z grona elity tworzonej przez gen.
Andersa z myślą o wolnej Polsce. Goszczący na wernisażu 96-letni Piesowocki zwrócił uwagę
na lekceważony przez historyków fakt, że gen. Anders, jako jedyny dowódca opiekował się
także artystami, by stworzyć elitę intelektualną rozstrzelanego narodu. Wystawa
Piesowockiego to nasz bydgoski wkład, do przywracania polskiej sztuce twórców
zapomnianych. – To ukłon dla myśli generała Andersa jak i ostatniego żyjącego artysty z jego
kręgu, który zawierzył wartościom swojego mentora – podkreśla Wacław Kuczma dyrektor
MOB.
Na wyższych piętrach GSN w tym samy czasie gościła wystawa „Perpetuum pictura” prof.
Gliszczyńskiego. Jeśli przyrównać malarstwo abstrakcyjne do muzyki, to był to niezwykle
energetyczny koncert z plejadą intensywnych barw. Skale ich nasycenia można odnieść tylko
do dzieł wielkich mistrzów, bo błękitu Gliszczyńskiego nie powstydziłby się El Greco.
W tym samym miejscu zaistniała też intrygująca sztuka graficzna pary krakowskich artystów:
Anny Sobol-Wejman i Stanisława Wejmana z pokolenia debiutującego na przełomie lat 60-70
XX w. Warto przypomnieć, że wieloletni program naszego muzeum, obejmujący cykle
wystaw graficznych oraz samodzielne pokazy wzbogacane sesjami naukowymi i
ekskluzywnymi wydawnictwami, nieustannie upowszechnia i promuje piękną, ale trudną
i wciąż zbyt mało znaną sztukę graficzną.


Wielki finał
Końcówka 2022 roku to nasz grand finale: 25 listopada otworzyliśmy międzynarodową
wystawę „Kurdystan. Oblicza trwania”, a 15 grudnia Aptekę pod Łabędziem przy Gdańskiej 5
– nowy oddział Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego. Pierwsze z wydarzeń
zainicjowało Międzynarodowy Festiwal Sztuki Protonarodów (narodów bez własnego
państwa) i jest największą w Europie prezentacją sztuki i kultury kurdyjskiej. Dla potrzeb tego
wydarzenia zaadaptowaliśmy ponad 1200 m kw. powierzchni w Bydgoskim Centrum
Finansowym, ul. Jagiellońska 1. Warto zwrócić uwagę, że ta przestrzeń od lat nie była wykorzystana, a my stworzyliśmy dla bydgoszczan nowe, atrakcyjne miejsce wystawiennicze
w centrum miasta.


To nie koniec nowych propozycji z naszej strony. Apteka pod Łabędziem na przeciwko BCF to
nowa jakość w prezentacji historii naszego miasta. Bo też urządzona w niej wystawa
o historii bydgoskiego aptekarstwa ma szerszy kontekst, wszak tematyka zdrowia siłą rzeczy
łączy wiele aspektów życia społecznego. Apteka jest unikalną placówką w skali Polski. Na
pewno żadne muzeum nie może się czymś takim pochwalić. To także świadectwo naszej
dbałości o zabytki miasta, podczas gdy zabytkowe apteki w sąsiednim Toruniu przerabia się
na sklepy, nasze muzeum z pomocą finansową miasta ocaliło fragment niezwykłego
dziedzictwa.


Jestem bardzo zadowolony z działalności muzeum w poprzednim roku – podsumowuje dr
Wacław Kuczma dyrektor MOB. - Poprzez działania związane ze skarbem bydgoskim,
Apteką pod Łabędziem wprowadziliśmy bydgoszczan w obszary ciekawej historii
Bydgoszczy. Jednocześnie prezentując kolekcję mody czy projekt „Kurdystan. Oblicza
Trwania” otworzyliśmy perspektywę widzenia problemów i dorobku światowego
dziedzictwa kultury. Uzupełniliśmy nasze działania ukazaniem aktów twórczych Leona
Piesowockiego, czy też Krzysztofa Gliszczyńskiego ważnych postaci świata artystycznego
Polski. Nasze otwarcie wobec publiczności dokonywało się również dzięki dziesiątkom
spotkań, spacerów, wykładów i konferencji nawiązujących do historii miasta i Polski,
literatury, sztuki oraz myśli naukowej – wymienił dyrektor Kuczma.


Pod koniec roku ogłosiliśmy także, że Muzeum Okręgowe niebawem się powiększy,
rozbudowując Exploseum. W dużych, niezagospodarowanych dotąd budynkach powstanie
Fabryka Kultury, której częścią będzie m.in. Muzeum Techniki. Znajdzie się w nim zbiór
ciekawych eksponatów dotyczących militariów, przemysłu, motoryzacji czy komunikacji.
Urządzimy tam m.in. sale wystawiennicze, pomieszczenia edukacyjne, magazyny, pracownie
konserwacji zabytków. Rozpoczął się już przetarg na przygotowanie dokumentacji
projektowej. Fabrykę kultury wznosimy po to, żeby jeszcze lepiej dzielić się kulturą;
zwłaszcza, że w tym roku Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego skończy 100 lat.


źródło: Janusz Milanowski/MOB

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor