Żyrandole już wiszą, a sceny wciąż nie ma. Co dalej z rozbudową Teatru Polskiego?

fot. Oficjalny Serwis Miasta Bydgoszczy
Miała być chluba Bydgoszczy, a na razie jest seria opóźnień, kosztownych zmian i gorzkich raportów. Choć prace przy Teatrze Polskim dobiegają końca, wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi.
Inne z kategorii
Fordon zyska nową trasę! Rusza budowa kolejnego odcinka Wielkiej Pętli
Łódź znów najbardziej wyludniającym się miastem – Bydgoszcz zaraz za nią!
Teatr z nową widownią i nowym problemem
Rozbudowa Teatru Polskiego wchodzi w końcową fazę. Jak zapewniają wykonawcy, zrealizowano już 92% wszystkich robót objętych obecnym kontraktem. Zamontowano żyrandole w reprezentacyjnych klatkach schodowych, zakończono prace wykończeniowe na widowni i balkonie, trwają przygotowania do montażu foteli i lakierowania podłóg. Toalety przechodzą ostatni etap „białego montażu”, a scena zyskuje nowe nagłośnienie i oświetlenie.
Projekt zakłada poprawę komfortu widza, funkcjonalności obiektu oraz przywrócenie użyteczności balkonu. Budynek ma być lepiej dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, a także zyskać bardziej estetyczną przestrzeń wokół.
Zakończenie aktualnego etapu przebudowy planowane jest po wakacjach, a wartość prac realizowanych przez firmę KWK Construction wynosi blisko 50 milionów złotych.
Scena czeka na nową technologię
Następnym krokiem będzie realizacja nowoczesnej technologii scenicznej, na którą miasto zdobyło ponad 9 milionów złotych dofinansowania z Funduszy Europejskich. Całość zadania szacowana jest na 16 milionów złotych.
Projekt obejmie montaż mechaniki sceny, oświetlenia, systemu akustycznego i multimedialnego, umożliwiającego rejestrację i transmisję spektakli. Władze miasta zapewniają, że po zakończeniu wszystkich prac Teatr Polski stanie się jedną z najlepiej wyposażonych instytucji kulturalnych w regionie.
Raport NIK: inwestycja pełna błędów
Sielankowy obraz postępów nie przysłania jednak cienia, który padł na inwestycję po publikacji raportu Najwyższej Izby Kontroli. Jak informowaliśmy w maju, kontrola NIK wykazała liczne nieprawidłowości – od nieprecyzyjnej dokumentacji, przez kosztowne modyfikacje projektu, po naruszenia prawa przy zawieraniu aneksów.
Szczególnie kontrowersyjne były zmiany dotyczące technologii sceny – wprowadzone bez przetargu i warte ponad pół miliona złotych. Miasto najpierw odrzucało sugestie wykonawców, by potem samodzielnie wdrożyć podobne rozwiązania.
Co dalej?
NIK złożyła zawiadomienie o podejrzeniu naruszenia dyscypliny finansów publicznych i przekazała informacje do nadzoru budowlanego. Rekomendacje trafiły do prezydenta Bydgoszczy i obecnego dyrektora placówki.
Tymczasem bydgoszczanie zadają sobie pytanie: czy inwestycja, która miała być wizytówką miasta, jeszcze odzyska blask, czy pozostanie symbolem kosztownego chaosu?