Czy za zniknięciem gen. Włodzimierza Zagórskiego stał Piłsudski? [KARTKA Z KALENDARZA]
Sprawa zaginięcia i śmierci gen. Włodzimierza Zagórskiego do dziś budzi emocje nie tylko wśród historyków. Tropy wydają się prowadzić do Józefa Piłsudskiego. Czy słusznie?
Inne z kategorii
Nowa Wilejka: Miejsce pamięci i duchowości na wschodnich obrzeżach Wilna
Nie bez powodu na zdjęciu obok generała Włodzimierza Zagórskiego widzimy gen. Tadeusza Jordan Rozwadowskiego i gen. Władysława Sikorskiego. Cała trójka była usilnie zwalczana przez Józefa Piłsudskiego. Dziś jednak, z powodu rocznicy zaginięcia gen. Zagórskiego, zajmijmy się jego osobą.
Zagórski służbę wojskową rozpoczął w 1900 roku, w Cesarskiej i Królewskiej Armii. Po dziesięciu latach służby ukończył Akademię Sztabu Generalnego w Wiedniu i został szefem sztabu VIII Brygady Piechoty w Krakowie. Po roku przeniesiony został do K.u.k. Evidenzbureau, prowadzącego wywiad wojskowy. Podlegały mu ekspozytury wywiadowcze w Krakowie, Przemyślu oraz Lwowie. Tym samym wielokrotnie za pośrednictwem kierowników poszczególnych ekspozytur wywiadu kontaktował się z Józefem Piłsudskim, który składał systematycznie mu meldunki o sytuacji w Przywiślańskim Kraju. W zamian Piłsudski otrzymywał środki finansowe, które przeznaczał na rozwój polskich organizacji strzeleckich. I to już jest pierwsze zarzewie późniejszego konfliktu między oficerami. Piłsudski starał się by informacje o jego wywiadowczych dokonaniach były starannie ukryte.
Od sierpnia 1914 do czerwca 1916 roku na własną prośbę oddelegowany został do formowanych Legionów Polskich. W ten sposób został niejako zwierzchnikiem brygadiera Piłsudskiego, co stało się zarzewiem stałego antagonizmu. Uwidoczniło się to również w trakcie tak zwanego kryzysu przysięgowego, gdzie Zagórski optował za złożeniem przysięgi.
Konflikt rozgorzał jeszcze bardziej po odzyskaniu przez Polskę Niepodległości. Piłsudski zwalczał zarówno Zagórskiego jak i jego zwolenników. Dużo można by napisać tu o kolejncyh intrygach i przepychankach. Ostatecznie po przewrocie majowym Zagórski został aresztowany.
Oskarżony m.in. o osobiste bombardowanie lotnicze wojsk marszałka po kilku dniach przewieziony został do Wilna i uwięziony wraz z gen. Tadeuszem Rozwadowskim i trzema innymi generałami w Wojskowym Więzieniu Śledczym nr III na Antokolu na ponad rok.
6 sierpnia 1927, w rocznicę wymarszu 1 Kompanii Kadrowej, obchodzoną przez legionistów na zjeździe w Szczypiornie, został odebrany z więzienia przez adiutanta marszałka Piłsudskiego, kapitana Lucjana Miładowskiego. Tego dnia rano o godz. 8.20, w dostarczonym mu ubraniu cywilnym, w towarzystwie kpt. Lucjana Miładowskiego wyjechał pociągiem osobowym nr 714 z Wilna do Warszawy. W stolicy miał stawić się do raportu u Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Ten jednak przebywał wówczas w Kaliszu. Zagórski został podwieziony na ulicę Flory, do rodziny, ale gdy przejeżdżał Krakowskim Przedmieściem powiedział, że chciałby wysiąść i pójść do łaźni. W okolicach łaźni Fajansa ślad po mężczyźnie się urywa.
Do dziś trwają spekulacje, a historycy stawiają smiałe tezy na temat tego co stało się z gen. Zagórskim. Czy Piłsudski kazał zamordować swojego oponenta? A moze zrobił to osobiście jak powtarzali sobie wówczas niektórzy?