Historia 1 wrz 2019 | Redaktor
Oddali hołd tym, którzy z odwagą odpowiedzieli na wołanie Ojczyzny o pomoc [ZDJĘCIA]

fot. Anna Kopeć

Obchody 80. rocznicy zbrodniczej napaści Niemiec na Polskę, która stała się początkiem II wojny światowej, rozpoczęły się od złożenia kwiatów na Cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy. W samo południe okolicznościowe uroczystości odbyły się na Starym Rynku. O okrucieństwach wojny i niemieckich zbrodniach mówił prezydent Rafał Bruski i wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski.

Na Starym Rynku przemówił najpierw prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski:

Cieszy mnie bardzo liczna obecność młodzieży. To wy będziecie nieść  pamięć o tym co wydarzyło się 80 lat temu i o tym co wydarzyło się przez te ponure sześć lat II wojny światowej. Pierwszego września 1939 roku świat wstrzymał oddech. Nie zdążyły jeszcze przygasnąć przerażające wspomnienia ostatniej, wielkiej wojny, a już machina nienawiści ruszyła ponownie.

Dwa zbrodnicze totalitarne systemy, najpierw hitlerowski, a później sowiecki, usiłowały podstępnie zmiażdżyć odrodzone po 123. latach państwo polskie. Stworzone w zaciszu gabinetów naszych wrogów pakty wprowadzały nowy porządek, w którym nie było miejsca na naszą wolność. Rozpoczynała się II wojna światowa, największy i najbardziej krwawy konflikt w historii świata. W ciągu sześciu lat tej okrutnej wojny zginęło ponad 60 milionów ludzi. Wielu innych zostało uwięzionych, represjonowanych lub zmuszonych do niewolniczej pracy.

Kiedy 2 września niemieckie bomby spadały na bydgoski dworzec, przynosząc pierwsze cywilne ofiary wojny w naszym mieście, do walki o honor narodu w szeregach wojska polskiego i straży obywatelskiej stawali kolejni bydgoszczanie. Wielu z nich przyszło zapłacić za swoje męstwo najwyższą cenę, cenę życia. W tym szczególnym dniu, dniu naszej narodowej zadumy, pragniemy o wszystkich pamiętać. Oddać należny hołd tym, którzy z należną odwagą odpowiedzieli na wołanie Ojczyzny o pomoc. Są wśród nich postaci dobrze nam znane z kart historii, jak Marian Rejewski , genialny bydgoski kryptolog, który łamiąc szyfry niemieckiej Enigmy, pozwolił na skrócenie wojny o kilka lat, ratując w ten sposób kilka milionów istnień ludzkich. Ale są także takie osoby, tacy bohaterowie, jak bydgoski kupiec Mieczysław Kaczmarek, który zmarł w czasie kopania rowów przeciwlotniczych w parku im. Jana Kochanowskiego. Wielu innych nie poznaliśmy z imienia i nazwiska, i nigdy nie poznamy. Ich odwaga i gotowość poświęcenia w chwili próby pozwoliły nam jednak ostatecznie odzyskać wolność i niepodległość. Wspólnym mianownikiem, który połączył ich wszystkich była miłość do Polski i gotowość jej służenia, traktowana nie jak obowiązek, ale jako zaszczyt.

Stojąc dziś na Starym Rynku, w samym sercu naszego miasta, trudno uwierzyć, że zaledwie 80 lat temu miejsce to było niemym świadkiem okrutnych zbrodni. Winą tych, którzy tutaj oddali swoje życie, było to, że byli Polakami. Dołączyli w ten sposób do setek innych lekarzy, kupców, nauczycieli, urzędników, którzy spoczęli w największej zbiorowej bydgoskiej mogile w Dolinie Śmierci. Stanowi ona dla nas dziś szczególne miejsce pamięci o historii, która nie ma prawa się powtórzyć.

W tym wyjątkowym roku, roku w którym w Bydgoszczy został ogłoszony rokiem wolności, kiedy wspominamy wydarzenia, które pomogły w budowaniu wolnej, bezpiecznej Polski  - zakończone sukcesem powstanie wielkopolskie, podpisanie traktatu wersalskiego, częściowo wolne wybory, wejście Polski do Unii Europejskiej i NATO, musimy szczególnie pamiętać, zarówno o bohaterach, jak i ofiarach tej okrutnej wojny. Ale także o tym, że wywalczona wolność nie jest dana raz na zawsze. Niech przykład niezłomności, wierności i poświęcenia naszych przodków, ale także tych, którzy dzisiaj są z nami, kombatantów wszystkich frontów, tych na wschodzie, na północy, na południu i na zachodzie, będzie dla nas prawdziwą lekcją patriotyzmu.

Cześć i Chwała Bohaterom.

Wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego Zbigniew Ostrowski przypomniał słynne słowa przekazane przez prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego przekazane przez Polskie radio: „A więc wojna! (…) Wszyscy jesteśmy żołnierzami”. Wspomniał Westerplatte i barbarzyński nalot na Wieluń.

Ale Polacy w ciągu kolejnych miesięcy i lat trwania tej najstraszniejszej z wojen mieli jeszcze nie raz się przekonać , że nie ma takiej granicy okrucieństwa, barbarzyństwa i pogardy dla człowieka, której ówcześni Niemcy nie byliby w stanie przekroczyć  – mówił Ostrowski. – Mija 80 lat od wybuchu wojny, dorasta już trzecie pokolenie, a wciąż powraca pytanie: co było jej przyczyną? Dlaczego tak się stało? Po uporaniu się z bolszewicką nawałą, po uratowaniu polskiej państwowości, mogło się zdawać, że porządek, który powstał w Wersalu po pierwszej wojnie światowej jakoś się ostanie. A jednak ten traktat nie zapewnił pokoju, nie okazał się trwały. Rozsadziły go dwa totalitarne systemy rosnące w tym okresie w potęgę: niemiecki faszyzm i sowiecki komunizm. (…) I gdy w końcu nazistowski reżim został pokonany, Polska nie odzyskała pełnej suwerenności. Od reszty Europy oddzieliła nas „żelazna kurtyna”. (…) My Polacy mamy prawo dopominać się prawdy o tamtych czasach. Mamy też obowiązek szanować dar wolności, bo został on okupiony krwią naszych ojców i braci, która spływała także po bruku bydgoskiego Starego Rynku. Droga do pojednania, która jest potrzebna nie tylko Polsce, ale i całej Europie, wiedzie przez prawdę o przeszłości i poprzez odpowiedzialność za przyszłość. Wspominając ofiary niemieckich zbrodni, ofiarujmy w ich intencji, nie tylko nasze modlitwy, ale i naszą codzienna pracę, nasz wspólny wysiłek dla dobra Polski. Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy.

red

Więcej zdjęć Anny Kopeć z obchodów 80. rocznicy zbrodniczej napaści Niemiec na Polskę w galerii poniżej.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor