Kiedy Bydgoszcz stanęła do walki o wolność: niezapomniany listopad '56!

W cieniu żelaznej kurtyny

Na początku lat 50. Polska była pod ścisłą kontrolą informacyjną ze strony Związku Radzieckiego. Zachodnie rozgłośnie, takie jak Radio Wolna Europa, dostarczały Polakom prawdziwych wiadomości i nadziei na zmiany. Reżim odpowiadał na to represjami i zagłuszaniem sygnałów, utrzymując w kraju aż 60 stacji zagłuszających.

Dzień, który przeszedł do historii

18 listopada 1956 r. w Bydgoszczy wybuchł spontaniczny opór. Rozpoczął się od przepychanek przed kinem „Bałtyk”. Tłum, nieustępując przed milicją, skandował hasła będące wyrazem sprzeciwu: „Bić pałkarzy!”, „Niech żyje wolna Polska!”, „Niech żyje Węgry!”. Demonstranci ruszyli w kierunku gmachu MO, a potem na Wzgórze Dąbrowskiego.

Na Wzgórzu Dąbrowskiego obywatele sforsowali siatkę ochronną, zniszczyli aparaturę zagłuszającą i podpalili maszt. Zgromadzeni śpiewali pieśni patriotyczne: „Rotę”, „Bogurodzicę” i „Boże, coś Polskę”. Po pięciu dniach zapowiedziano zakończenie zagłuszania.

Symboliczne znaczenie

Wydarzenia z listopada 1956 roku stały się symbolem pierwszego masowego protestu w Polsce, niezwiązanego z partią polityczną. Czynność, która rozpoczęła proces przyznawania mieszkancom Bydgoszczy statusu bohaterów, początkowo wywołała represje władz przeciwko demonstrantom.

Dlaczego warto być i dziś?

Dzisiejsza rzeczywistość informacyjna przypomina nam, że wolność słowa nie jest dana raz na zawsze. Obchody 18 listopada to znakomita okazja, aby uczcić pamięć tych, którzy walczyli o nasze prawa. Stojąc na Wzgórzu Dąbrowskiego, mijając miejsce symbolizujące cenzurę, warto z dumą powiedzieć: Chwała Bohaterom!