Incydent w autobusie: zła sława Bydgoszczy idzie w świat [KOMENTARZ]
fot. Anna Kopeć
Coraz ciekawiej przedstawiają się standardy etyczne w instytucji zajmującej się na rzecz miasta kontrolą biletów.
Inne z kategorii
Lepiej późno niż wcale? Refleksje nad budową S10 [KOMENTARZ, WIDEO]
Dlaczego liberalizm (i komunikacja miejska) zawiodły w Bydgoszczy? [KOMENTARZ, WIDEO]
Michał Jędryka
Redaktor Naczelny
„Tygodnika Bydgoskiego"
Oto bowiem znany z tropienia niepoprawnych politycznie wypowiedzi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych składa donos na jednego z kontrolerów za komentarz w serwisie społecznościowym, który zdaniem tego ośrodka był rasistowski. Rzecz opisaliśmy w osobnym artykule tutaj. I co się dzieje? Kontroler traci pracę. Natychmiast, bez ceregieli - zostaje wyrzucony na bruk.
A tymczasem nic nie wiadomo, by ktoś wyciągnął konsekwencje w stosunku do uczestników incydentu, w którym doszło do rękoczynów, a w którym to przypadku kontrolerzy bronili się oskarżając pasażerkę, że to ona ich pobiła. Zadziwiająca jest skuteczność ośrodka, którego szef, jak donoszą media, sam ma spore kłopoty z prawem, bo ciąży na nim wyrok za oszustwa, a prokuratura prowadzi kolejne postępowania. Zadziwiająca jest opieszałość pracodawcy, który w sprawie znacznie grubszej wypowiedzieć się nie umie. Zdumiewa też zagadkowe milczenie władz miasta, które udają, że sprawa ich nie dotyczy. A wizerunek Bydgoszczy nadal się dramatycznie pogarsza i zła sława idzie w świat.
Więcej informacji na temat zajścia między kontrolerami biletów a czarnoskórą Amerykanką przedstawiamy w artykułach:
Czarnoskóra pasażerka zaatakowana przez kontrolerów. Policja szuka świadków
Ogólnopolska awantura o bilet za 3 zł
Kontrolerzy wiedzą, że są nagrywani [ROZMOWA]
Bezprawny zamach [PO INCYDENCIE Z CZARNOSKÓRĄ PASAŻERKĄ]